Zapowiedź 11. etapu Tour de France. 12 lipca: Eymet – Pau (203,5 km).
Przejazdowy odcinek w kierunku Pirenejów. Peleton wyruszy z miasta Eymet w Akwitanii i skieruje się na południe, by po 203 kilometrach osiągnąć doskonale znane wyścigowi miasto Pau. Pole do popisu ponownie otrzymają sprinterzy, dla których będzie to ostatnia szansa na finisz z grupy przed dwoma górskimi odcinkami i bardziej pagórkowatymi.
Pau “Wielką Pętlę” gości już po raz 69, co związane jest nie tylko ze świetną infrastrukturą, ale przede wszystkim bliskością Pirenejów. Miasto jest stolicą departamentu Pirenejów Atlantyckich, a przed rokiem gościło start etapu, który po odważnym ataku wygrał w Bagneres-de-Luchon Chris Froome.
Lotna premia: 142,5 km
Górska premia: Côte d’Aire-sur-l’Adour (145,5 km; kat. 4; 1,2 km; 4,2%).
Start do etapu o godz. 13:00, planowany finisz: 17:36-18:03.
mapki: ASO/Geoatlas
as
12 lipca 2017, 12:50 o 12:50
Kolejny pasjonujący odcinek tegorocznego TdF. Porównywalne emocje mam gdy oglądam 5 godzin jak schnie farba na ścianie.
Darek
12 lipca 2017, 13:38 o 13:38
Może będzie wiatr, jakiś rancik i towarzystwo sie porwie. Generalnie każdy chce cos dla siebie, sprinterzy najczęsciej walcza na takich etapach, dla nich nie sa nudne