Danielo - odzież kolarska

Tour de Suisse 2017. Pozzovivo potwierdza moc, Caruso bez ryzyka

Domenico Pozzovivo

Domenico Pozzovivo potwierdził swoją dobrą dyspozycję, triumfując na mecie szóstego etapu Tour de Suisse i w nagrodę przejmując koszulkę lidera całego wyścigu.

Kolarz Ag2r la Mondiale zaatakował na przełęczy Albula, gdzie wyrobił sobie 28 sekund przewagi. Włoch na mokrych zjazdach nieco stracił, na metę wpadł 4 sekundy przed Rui Costą (UAE Team Emirates)  i 15 sekund przed liderem Damano Caruso, mimo to w klasyfikacji generalnej wskoczył na prowadzenie, z tym samym czasem co Caruso.

Bardzo długo na to czekałem, zaatakowałem, dogoniłem ucieczkę i sięgnąłem po zwycięstwo etapowe. Miałem bardzo dobry początek sezonu. Giro d’Italia ukończyłem na dobrej 6. pozycji. Miałem dobrą nogę i wolną głowę, wiedziałem, że muszę powalczyć w Tour de Suisse

– wyjaśnił zachwycony Pozzovivo, który dał swojej drużynie pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w wyścigu WorldTour.

Peleton Tour de Suisse do pokonania ma jeszcze trzy etapy, z tego ostatni, dziewiąty to jazda indywidualna na czas. Pozzovivo w tej specjalności odstaje od reszty stawki, więc będzie próbował powiększyć swoją przewagę na jutrzejszym etapie do podnóża lodowca Tiefenbach.

Jako zespół w pełni wykorzystaliśmy nasze zasoby, Jan Bakelants jechał w ucieczce, co pozwoliło nam na oszczędzenie sił. Teraz będę próbował powiększyć przewagę, szczególnie, że ostatni etap to jazda na czas, w której nie czuję się najlepiej

Caruso mimo utraty koszulki lidera wciąż jest jednym z głównych faworytów. Na metę dzisiejszego etapu wpadł 15 sekund za Pozzovivo.

Jestem zadowolony z jazdy naszego zespołu, moi koledzy wykonali niesamowitą robotę. Na ostatnim podjeździe wszyscy próbowali atakować, udało się to Pozzovivo. Zjazd był bardzo śliski i mokry. Ja próbowałem jechać wraz z innymi faworytami, nie podejmując zbyt dużego ryzyka

– wytłumaczył spokojny kolarz BMC Racing.