Danielo - odzież kolarska

Pierre Latour. O kolarzu, który kręci z Brigitte i Bernadette

Pierre Latour

Pierre Latour, który przed rokiem wygrał jeden z etapów Vuelta a Espana, opowiedział o początkach swojej kolarskiej kariery. 

Urodzony w Romans-sur-Isère Francuz trafił do światowego peletonu w 2013 roku, w drugiej jego części startując jako stażysta w grupie AG2R La Mondiale. W pierwszym sezonie zwyciężył na Igrzyskach Frankońskich oraz zdobył koszulkę najlepszego młodzieżowca wyścigu Ronde de l’Isard. W roku 2014 wrócił do amatorskiego zespołu Chambéry CF, zajął szóste miejsce w wyścigu Tour de l’Avenir, triumfował na trasie dwóch lokalnych klasyków i domknął podium młodzieżowego Il Lombardia.

Osiągane wyniki sprawiły, że od 2015 roku Latour już na stałe ściga się w koszulce drużyny Vincenta Lavenu. O możliwości podjęcia tam pracy dowiedział się podczas zimowego zgrupowania francuskiego zespołu, odbywającego się w alpejskim Montgenèvre. Zawodowy kontrakt uczcił w specyficzny sposób, podczas gdy jego koledzy ruszyli w góry na nartach biegowych, Latour został na miejscu i ulepił bałwana. Włodarze AG2R nie byli jednak szczęśliwi, gdy zobaczyli zdjęcie wykonanego dzieła w Internecie – bałwan został odziany w klubową odzież i wyposażony… w dumnie sterczące przyrodzenie.

Podczas jazdy Latour często przemawia do swoich nóg, i to na głos, aby je zmotywować do lepszej pracy. Nogom nadał nawet imiona. Lewa to Brigitte, prawa Bernadette. Według kolegów z zespołu, dyskusje prowadzi przy każdej przejażdżce, często je obrażając. Co więcej, nierzadko je bije. Takie zachowanie nie tylko potrafi rozbawić otoczenie, chwilami również budzi grozę. Francuz twierdzi jednak, że dzięki temu po prostu jeździ szybciej.

Teraz już mniej rozmawiam z nogami. Czasami  jednak, gdy mnie zawodzą, muszę je ochrzanić

– powiedział 23-latek w rozmowie z “Liberation”.

Największy sukces Latoura naszedł podczas ubiegłorocznego Vuelta a Espana, jego pierwszego Wielkiego Touru. Na przedostatnim etapie, prowadzącym pod Alto de Aitana, Francuz znalazł się w ucieczce dnia, w której pedałował aż do końca. Wraz z dwoma innymi zawodnikami doścignął Luisa Leona Sancheza, a następnie z Darwinem Atapumą dojechał do mety przed innymi zawodnikami. W sprinterskim pojedynku to kolarz AG2R La Mondiale okazał się lepszy i wywalczył etapowy skalp.

fot. Unipublic/Graham Watson

Latour często odwiedza parki rozrywki, gdzie obowiązkowo zalicza najszybsze przejażdżki, wychodzi na długie, górskie spacery, w maju ze znajomą dziennikarką kempingował we Włoszech. Styl  życia jego koledzy z peletonu określają “szalonym”, gdyż zamiast każdą wolną chwilę poświęcać na regenerację w pozycji horyzontalnej, ciągle go nosi.

Prawdą jest, że kolarstwo nie jest szczególnie zabawne, ale każdy ma prawo do życia po swojemu

– podkreślał.

W wieku 13 lat Latour poznał Charly’ego Motteta, trzykrotnego zwycięzcę etapowego Tour de France (1990 i 1991) oraz zdobywcę koszulki najlepszego młodzieżowca Giro d’Italia (1984). Przedstawił mu go jego ojciec, były kolarz-amator.

Fajnie, ale nie mamy o czym nawijać!

– odpalił wówczas na przywitanie Francuz. Teraz przyznaje, że jako młody chłopak gardził wieloma sprawami i był mocno zbuntowany.

Za kilka tygodni Latour wystartuje w swojej pierwszej edycji “Wielkiej Pętli”, która rozpocznie się 1 lipca w Dusseldorfie, a zakończy 23 lipca na Polach Elizejskich w Paryżu. Tam jego zadaniem będzie doprowadzenie Romaina Bardeta do miejsca w czołowej “trójce” wyścigu.

1 Comments

  1. Hubert Krysztoforski

    5 czerwca 2017, 20:14 o 20:14

    Specjalnie zwrócę uwagę na te jego przemowy do nóg swoich.Romain słabo ostatnio,to wygraj coś chłopak.Powodzenia