Danielo - odzież kolarska

Wypadki Matteo Trentina i Davida Cimolai

rozbity kask

– Zawsze zakładajcie kask! – apeluje Matteo Trentin po swojej kolizji z niedźwiedziem brunatnym.

Zawodnik grupy Quick-Step Floors po zakończeniu Tour of California pozostał w Stanach Zjednoczonych, gdzie przygotowuje się z Marcelem Kittelem i innymi kolegami do Tour de France.

Włoski kolarz podczas jednego z treningów nie uniknął spotkania trzeciego stopnia z dziką zwierzyną.

Zawsze zakładajcie kask!! Nawet podczas treningu może się zdarzyć, że niedźwiedź przebiegnie ci przez drogę, kiedy akurat gnasz na zjeździe. Nie było czasu na hamulec, więc doszło do zderzenia!! A to nie był pluszowy miś

– napisał Trentin, który z wypadku wyszedł bez większego szwanku. Do wymiany był za to rower.

Szczęście w nieszczęściu miał również Davide Cimolai, którego podczas treningu potrącił samochód. Sprinter grupy FDJ uniknął poważniejszych obrażeń i zgodnie z planem rozpocznie w niedzielę Criterium du Dauphiné.

Cimolai przygotowuje się do Tour de France, gdzie w pociągu FDJ będzie pracował na Arnauda Démare.

3 Comments

  1. Pavel Arnold Vashniq

    29 maja 2017, 19:45 o 19:45

    Zderzyć się z niedźwiedziem… bezcenne.

  2. Piotr Szumilas

    30 maja 2017, 04:21 o 04:21

    jak to się stało że Go nie zaatakował? :O

    • Daras

      30 maja 2017, 10:32 o 10:32

      Pewnie był mega wystraszony, niedźwiedź nie zawsze atakuje, tylko wtedy gdy go zaskoczysz, lub jest głodny.