Danielo - odzież kolarska

100 Giro – część 24

Giro d’Italia świętuje swoją 100 edycję. Co działo się podczas 99 poprzednich?

97… (2014) gdzie swoje pierwsze Giro d’Italia wygrywa Nairo Quintana. Kolumbijczyk był na trasie wyścigu najmocniejszym kolarzem, ale cień na jego sukcesie położyło zachowanie podczas etapu szesnastego, gdzie zaatakował na zneutralizowanych zjazdach ze Stelvio. Na rozgrywanym w śnieżnych warunkach etapie część ekip poddała się neutralizacji, chcąc spokojnie i bezpiecznie pokonać szaleńcze zjazdy z przełęczy. Kolarze Movistar, Ryder Hesjedal i Pierre Rolland zignorowali jednak komunikaty o “nieatakowaniu” i pomknęli w dół ku konsternacji innych zespołów. Następnego dnia przedstawiciele drużyn ostro debatowali, a hiszpańska drużyna tłumaczyła się, że nic o żadnej neutralizacji nie słyszała. UCI przyznała rację organizatorom i nie ukarała Kolumbijczyka i spółki. Dzieckiem tamtych wydarzeń jest tak zwany “protokół pogodowy”.

98… (2015) gdzie Alberto Contador po raz drugi w karierze próbuje wygrać upragniony dublet. W maju wypełnia połowę założonego przez siebie planu, wygrywając cały wyścig dookoła Włoch. Po kilku latach frustracji i niepowodzeń na Tour de France Hiszpan postanowił powrócić na Giro, a patrząc na jego jazdę i sposób w jaki animował wyścig, ciężko się było z tej decyzji nie cieszyć. Wydawało się, że marzenia Contadora może pokrzyżować kraksa na końcowych metrach jednego z etapów w środku wyścigu. Hiszpan przekroczył linię mety trzymając się za staw barkowy, a na podium odmówił założenia koszulki lidera z powodu bólu ramienia. Przed najtrudniejszymi etapami zespół starał się bagatelizować uraz, ale był on bardzo poważny i widmo wycofania się z wyścigu wisiało nad Contadorem. Na tym większy podziw zasługują jego popisy w górach, jak chociażby legendarna szarża po defekcie na Mortirollo. Contador pewnie wiele by dał, by przejechać ten wyścig spokojniej, ale ataki dwójki z Astany, Fabio Aru i Mikela Landy, kosztowały go wiele pracy, co z pewnością odbiło się podczas lipcowego Tour de France.

99… (2016) gdzie Vincenzo Nibali najpierw zostaje na byle wiadukcie, by w ostatnich dniach w wysokich górach zdemolować stawkę i wygrać cały wyścig po raz drugi w karierze. “Rekin z Mesyny” po nieudanym roku 2015 postanowił wrócić na dobrze znane sobie tereny i wygrać coś w ojczyźnie. Problem polegał jednak na tym, że przez cały sezon ścigał się raczej o dojście do formy, aniżeli z innymi potencjalnymi rywalami. Podczas samego wyścigu wyraźnie odstawał od czołówki i pomimo zawziętości i wielu ataków nie mógł zbliżyć się do pozycji lidera. Włoska prasa nie mogła się powstrzymać od krytyki swojego mistrza, który na najważniejszy start w sezonie przyjechał w tak słabej formie. Nie obyło się też bez presji ze strony zespołu. Po tragicznej górskiej czasówce rozczarowania nie krył dyrektor generalny Astany, Aleksander Winokurow. Na ostatnie kilka etapów Nibali, ze schorowanej ryby, przerodził się prawdziwego żarłacza, ku zdumieniu wszystkich, wygrywając cały wyścig.

Cykl Giro 100:

Część 1 (1909 – 1914)   Część 2 (1919 – 1923)   Część 3 (1924 – 1928)   Część 4 (1929 – 1932)

Część 5 (1933 – 1937)   Część 6 (1938 – 1946)   Część 7 (1947 – 1951)   Część 8 (1952 – 1955)

Część 9 (1956 – 1960)   Część 10 (1961 – 1965)   Część 11 (1966 – 1969) Część 12 (1970 – 1974)

Część 13 (1975 – 1979) Część 14 (1980 – 1982) Część 15 (1983 – 1986) Część 16 (1987 – 1990)

Część 17 (1991 – 1994) Część 18 (1995 – 1997) Część 19 (1998 – 2000) Część 20 (2001 – 2003)

Część 21 (2004 – 2007) Część 22 (2008 – 2009) Część 23 (2010 – 2013)