Danielo - odzież kolarska

Prezentacja Amgen Tour of California 2017

Tour of California - plakat

Kolarze omijający ściganie na trasie Giro d’Italia kilometry wyścigowe nabiją na spalonych słońcem szosach Zachodniego Wybrzeża, podczas Amgen Tour of California.

Wyścig Amgen Tour of California rozgrywany jest w tym roku w dniach 14-20 maja i stanowi drugą, a także bardziej znaną, część festiwalu kolarstwa na Zachodnim Wybrzeżu. 12. edycja wyścigu panów poprzedzona jest bowiem trzecią odsłoną wyścigu kobiet.

Kalifornijski wyścig w tym roku awansował do grona imprez WorldTour, co nie zmieni zasadniczo jego charakteru, ale odbije się na pewno na rywalizacji na trasie. Rozgrywany w tracie Giro d’Italia, jest okazją do sprawdzenia przygotowań przez kolarzy celujących w Tour de France, a także najlepszych amerykańskich kolarzy, choć w tym roku na trasie zabraknie Tejaya van Garderena (BMC Racing), który rywalizuje w Italii.

Awans największego amerykańskiego wyścigu do pierwszej ligi kosztuje za to lokalną scenę kolarską- obowiązek startu 10 zespołów WorldTour ograniczył liczbę ekip z amerykańskiego podwórka, dla których impreza tradycyjnie była kluczowym punktem sezonu.

W programie tegorocznej edycji znalazły się dwa odcinki sprinterskie, dwa pagórkowate dni, w których faworyci próbować mogą podpinać się pod wojny podjazdowe harcowników oraz dwa etapy górskie i płaska jazda indywidualna na czas.

Kolarze już drugiego dnia przed finiszem w San Jose zmierzą się z trudną przełęczą Mount Hamilton, ale prawdziwych fajerwerków spodziewać się należy na piątym etapie, gdzie losy wyścigu rozstrzygnie wspinaczka na Mount Baldy. Szansą na korekty w klasyfikacji generalnej będzie 24-kilometrowa jazda na czas – płaski odcinek poprowadzony szóstego dnia zmagań wokół Big Bear Lake na wysokości ponad 2000 metrów nad poziomem morza.

Na spalonych słońcem szosach zachodniego wybrzeża zobaczymy trzech Polaków – w barwach Bora-hansgrohe pojadą Rafał Majka, Paweł Poljański i Maciej Bodnar.

Trasa Amgen Tour of California 2017

W tym roku rywalizacja dookoła Kalifornii rozpocznie się na północy tego stanu i poprowadzi na jego południe, zgodnie z niepisaną tradycją, według której kierunek wyścigu się zmienia co roku.

14 maja – etap 1: Sacramento – Sacramento (167 km)

przekrój 1. etapu Tour of California 2017
Całkowicie płaski odcinek, bez żadnej premii górskiej. Start i meta będą w stolicy Kalifornii – w Sacramento – lecz większość etapu zostanie rozegrana poza miastem. W końcówce do pokonania trzy 3,5-kilometrowe rundy, wobec czego pierwszym posiadaczem żółtej koszulki lidera powinien być sprinter.

15 maja – etap 2: Modesto – San Jose (144,5 km)

przekrój 2. etapu Tour of California 2017
Wymagający odcinek z małym podjazdem na metę. Większość trudności skonsolidowano w okolicach środka etapu; kolarze zaliczą Del Puerto Canyon Road Summit (2,5 km; 9,4%, kat. 2), dwukrotnie podjadą pod San Antonio Valley Road Summit (1 km; 7,5%, kat. 3) i (1,7 km; 8,1%), a następnie czekać na nich będzie główna trudność dnia – Mount Hamilton (6,9 km; 8,7%).

Potem do pokonania zostanie tylko niewielki podjazd pod Quimby Road (1,8 km; 9,2%) i finałowa wspinaczka w San Jose (400 m; 10%). W 2015 roku na podobnej trasie w wielkim stylu wygrał Toms Skujiņš, który zaatakował na najtrudniejszym podjeździe i utrzymał prowadzenie do mety.

16 maja – etap 3: Pismo Beach – Morro Bay (192,5 km)

przekrój 3. etapu Tour of California 2017
Drugi płaski odcinek. Prowadzi on niedaleko kalifornijskiego wybrzeża, przez co możliwe są silne podmuchy wiatru, jednak wydaje się, że do głosu dojdą sprinterzy. Finałowe 500 metrów prowadzi minimalnie pod górę, zachęcając do pracy również dynamicznych uciekinierów.

17 maja – etap 4: Santa Barbara – Santa Clarita (159,5 km)

przekrój 4. etapu Tour of California 2017
Pagórkowaty etap z niełatwym początkiem i wymagającą końcówką. Pierwsze 120 kilometrów to pagórki i niezbyt długie podjazdy, natomiast ostatnie 30 kilometrów to odcinek false flat – droga niezauważalnie cały czas pnie się w kierunku Santa Clarita, co powinno doprowadzić do ciekawych rozstrzygnięć.

Sprzyjać on będzie uciekinierom, chyba, że peleton będzie liczył na trzeci z rzędu sprint. Główna trudność dnia to podjazd pod Balcom Canyon Road Summit (1,1 km; 11,8%, kat. 2), którego szczyt znajdzie się 62,5 kilometra przed metą.

18 maja – etap 5: Ontario – Mount Baldy (125,5 km)

przekrój 3. etapu Tour of California 2017
Królewski etap 12. edycji Tour of California, prowadzący po podobnej trasie do siódmego etapu wyścigu z 2015. Tym razem kolarze rozpoczną ściganie podjeżdżając pod Glendora Ridge Road (9,2 km; 6,8%), potem czekać na nich będzie długi zjazd, następnie zaliczą Glendora Mountain Road Summit (12,6 km; 5,1%) i po innym, drobnym, niekategoryzowanym podjeździe znajdą się na finałowej wspinaczce (8,2 km; 8,4%).

Ten etap powinien być decydujący w klasyfikacji generalnej. Mount Baldy na trasie pojawia się po raz czwarty w historii etapówki – w 2011 roku triumfował tu Levi Leipheimer, w kolejnym sezonie jako pierwszy na metę wjechał Robert Gesink, a dwa lata temu zwyciężył Julian Alaphilippe.

19 maja – etap 6: Big Bear Lake – Big Bear Lake (24 km, jazda indywidualna na czas)

przekrój 6. etapu Tour of California 2017
Jedyna jazda indywidualna na czas Tour of California, rozgrywana przy jeziorze Big Bear. Nie jest  zbyt trudna, w całości płaska, ale może mieć duży wpływ na ostateczny wynik w klasyfikacji generalnej. Jezioro jest ulokowane na wysokości ponad 2000 metrów, dlatego też wpływ na wyniki może mieć rozrzedzone powietrze i umiejętność radzenia sobie z wysiłkiem na tej wysokości.

20 maja – etap 7: Mountain High – Pasadena (125 km)

przekrój 7. etapu Tour of California 2017
Finałowy odcinek prowadzący do Pasadeny, w okolice stadionu Rose Bowl. Nie jest jednak płaski; na kolarzy czekają trzy premie górskie – Mount Emma Road Summit (5 km; 5,2%, kat. 2), Angeles Forest Highway Summit (3 km; 6%, kat. 3) oraz Upper Big Tujuga Canyon Road (7,8 km; 4,6%, kat. 2). Ostatnie 30 kilometrów składa się w połowie ze zjazdu i w połowie z płaskiego odcinka, przez co swojej okazji mogą ciągle szukać sprinterzy, lecz bardziej prawdopodobnym rozwiązaniem będzie skuteczna ucieczka.

Kto z kim i na kogo

Na starcie zabraknie triumfatora sprzed roku – Juliana Alaphilippe’a (Quick Step-Floors) – który leczy kontuzję kolana, przez którą nie wystartuje także w Tour de France (1-23 lipca). Zamiast niego Patrick Lefevere w Kalifornii postawi na Davide de la Cruza, 28-letniego górala, którego stać na dobre wyniki w wysokich górach. W tym roku Hiszpan triumfował na trasie ósmego etapu wyścigu Paryż-Nicea, wyprzedzając na ostatnich metrach Alberto Contadora, a przed rokiem był najlepszy podczas dziewiątego odcinka Vuelta a Espana, na jeden dzień przejmując koszulkę lidera.

W południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych stawi się Rafał Majka. Kolarz Bora-hansgrohe w tym roku będzie liderem niemieckiej grupy podczas “Wielkiej Pętli”, a ten start jest kolejnym krokiem w ramach przygotowań do rywalizacji we Francji. W tym sezonie pochodzący z Zegartowic 27-latek był szósty w Abu Dhabi Tour i ukończył Liege-Bastogne-Liege na 10. miejscu, podkreślając, że jest zadowolony ze swojej dotychczasowej formy. Niemiecka grupa do USA oddelegowała również Petera Sagana, który triumfował w kalifornijskim wyścigu w 2015 roku. Teraz, jadąc w tęczowej koszulce mistrza świata, będzie liczył na dobre wyniki na płaskich odcinkach. W szarych strojach Bora-hansgrohe zobaczymy również Pawła Poljańskiego i Macieja Bodnara.

Jednym z faworytów imprezy będzie również Samuel Sanchez. Mistrza olimpijskiego z 2008 roku często stać na sprawienie niespodzianki, co pokazał w 2012 roku wygrywając w Vuelta al Pais Vasco, gdzie również triumfował na trudnym górskim odcinku w Eibar i był pierwszy podczas finałowej czasówki.

Na swój domowy wyścig bardzo mocny skład deleguje Cannondale-Drapac, którego liderem będzie Andrew Talansky. Piąty kolarz ubiegłorocznej edycji Vuelta a Espana jest zawodnikiem wszechstronnym, mogącym walczyć zarówno w górach, jak i w czasówkach, a przed rokiem ukończył wyścig wokół “Złotego Stanu” na 4. miejscu. Na niełatwych odcinkach wspierać go będą Alberto Bettiol, Nathan Brown, Lawson Craddock oraz Toms Skujiņš, który również będzie liczył na kolejny sukces etapowy.

W składzie LottoNL-Jumbo powalczy zwycięzca ToC z 2012 Robert Gesink. Holender na razie nie zaprezentował w tym sezonie wysokiej formy. W styczniu był 8. w Tour Down Under, następnie nie było już tak różowo, kwiecień zakończył 26. miejscem w Tour de Romandie. W holenderskiej drużynie lepiej spisać może się George Bennett. Kolarz z Nowej Zelandii potrafi jeździć w górach i na czas. W obecnym sezonie ukończył Abu Dhabi Tour na 7. pozycji, w Katalonii przyjechał 9., a w Kraju Basków – 11.

Kalifornijski wyścig nie może również narzekać na swoją obsadę sprinterską – swój start zapowiedzieli Alexander Kristoff (Katusha-Alpecin), Marcel Kittel (Quick Step-Floors), Elia Viviani (Team Sky), John Degenkolb (Trek-Segafredo), Mark Renshaw (Dimension Data).  34-letni Renshaw, normalnie pracujący jako główny rozprowadzający Marka Cavendisha tym razem będzie miał okazję aby samotnie walczyć o etapowe skalpy. Kittel w tym roku odniósł już sześć sukcesów etapowych i był najlepszy w Dubai Tour, gdzie zdobył trzy ze swoich zwycięstw. Viviani po raz pierwszy od 2012 roku nie pojawił się na starcie Giro d’Italia, zatem startem w USA będzie chciał zrekompensować tą stratę. Degenkolb z kolei w tym sezonie liczy na udany nowy początek – stracił niemal cały rok 2016 z powodu kraksy wiosną, podczas zgrupowania w Hiszpanii. Teraz chce pokazać, że ciągle jest mocnym i silnym sprinterem, którego stać na odnoszenie etapowych sukcesów.

Przed rokiem

  1 Julian Alaphilippe (Fra) Etixx-Quick Step            4:57:47
  2 Rohan Dennis (Aus) BMC Racing Team                     00:21
  3 Brent Bookwalter (USA) BMC Racing Team                 00:43
  4 Andrew Talansky (USA) Cannondale                       00:52
  5 Lawson Craddock (USA) Cannondale                       01:22
  6 Samuel Sanchez (Esp) BMC Racing Team
  7 George Bennett (Aus) Team LottoNL-Jumbo.               01:50
  8 Jurgen van der Broeck (Bel) Team Katusha               01:53
  9 Neilson Powless (USA) Axeon Hagens Berman              01:57
 10 Laurens Ten Dam (Ned) Team Giant-Alpecin               02:13

Transmisja

Relację na żywo z wyścigu przeprowadzi stacja Eurosport 1.

14 maja (niedziela) – etap 1: początek relacji o 22:10

15 maja (poniedziałek) – etap 2: początek relacji o godz. 23:30

16 maja (wtorek) – etap 3: początek relacji o godz. 23:00

17 maja (środa) – etap 4: początek relacji o godz. 23:30

18 maja (czwartek) – etap 5: początek relacji o godz. 23:00

19 maja (piątek) – etap 6: początek relacji o godz. 23:00

20 maja (sobota) – etap 7: początek relacji o godz. 21:00

3 Comments

  1. Roman Kaczkowski

    13 maja 2017, 17:17 o 17:17

    No to zarywamy nocki… 😉

  2. Michał Łagosz

    14 maja 2017, 06:51 o 06:51

    California i jej zawyżona o 2 poziomy kategoryzacja podjazdów…

  3. Cyclingpassion

    14 maja 2017, 23:17 o 23:17

    Ten wyscig ma swoją magię!