Danielo - odzież kolarska

Stig Broeckx na drodze do samodzielności

Rok po tragicznym wypadku Stig Broeckx zadziwia postępami w procesie rehabilitacji.

Belg Stig Broeckx, który w maju 2016 roku uległ poważnemu wypadkowi na trasie Baloise Belgium Tour i w stanie wegetatywnym spędził w szpitalu spędził ponad trzy miesiące, ma się o wiele lepiej i kręci już na rowerku stacjonarnym.

Broeckx 28 maja 2016 roku ucierpiał w kraksie z udziałem dwóch motocykli. W wyniku wypadku Belg zapadł w śpiączkę, a lekarze zdiagnozowali złamanie oczodołu i dwa krwiaki w mózgu. Kolarz Lotto Soudal kilka dni po wypadku przeszedł operację mającą na celu zmniejszenie ciśnienia wewnątrz-czaszkowego, ale przez następne tygodnie pozostawał w stanie wegetatywnym.

Koledzy z ekipy, dla których cała sytuacja była olbrzymim ciosem, od tego czasu ścigali się z mottem “fight for Stig” (ang. “walcz dla Stiga”) na koszulach i drużynowych samochodach. Mimo ponurych prognoz, Broeckx zaczął dawać oznaki poprawy we wrześniu, a miesiąc później był w stanie podnieść rękę. W grudniu zaczął powoli mówić i przełykać.

Przed tygodniem informacje o stanie zdrowia Broeckxa przekazał zgromadzonym w szpitalu przyjaciołom i fanom jego ojciec. W podsumowaniu zamieszczonym na stronie fanklubu zawodnika Lotto Soudal czytamy, że Broeckx za jego pośrednictwem przede wszystkim Francuzowi Loicowi Chetoutowi z ekipy Cofidis, który zatrzymał się przy nim po feralnym wypadku i natychmiast stabilizował jego głowę, ratując mu życie.

Broeckx, który przebywa cały czas w ośrodku rehabilitacyjnym, kręci już na rowerze stacjonarnym. Na ćwiczeniach próbuje podobno spędzać więcej czasu niż to zalecane, uciekając się do resetowania 30-minutowego licznika na maszynie.

Według informacji zamieszczonych przez oficjalny fanklub 27-latka, lekarze określają postępy młodego kolarza jako “niesamowite”, choć póki co unikają prognoz na przyszłość i nie chcą póki co mówić o powrocie do wyczynowego sportu.