Anna Szafraniec-Rutkiewicz oficjalnie ogłosiła zakończenie zawodowej kariery z powodu kłopotów z sercem.
Polska kolarka górska przez poprzednie dwa sezony walczyła o powrót do zdrowia, lecz choroba serca okazała się być mocniejsza. Pod koniec kwietnia, na łamach najnowszego “Magazynu Rowerowego”, Szafraniec-Rutkiewicz ogłosiła zakończenie kariery.
36-latka przygodę z zawodowym kolarstwem zaczęła w klubie Iskra Głogoczów, a następnie w RMF FM Coca-Cola Kraków, gdzie ścigała się w latach 1999-2000. Później przez pięć sezonów reprezentowała barwy Lotto Team, Halls Team (2007-2008), JBG-2 (2009-2010) oraz CCC Polkowice (2011 – 2012). Ostatnim klubem Polki był Kross Racing Team (2013-2015).
Szafraniec-Rutkiewicz to jedna z najlepszych polskich zawodniczek w cross-country – jako juniorka zdobywała najpierw brąz (1997), a potem złoto (1999) mistrzostw świata, a w szrankach elity w 2002 roku wywalczyła srebro, a rok później złoto w sztafecie. W jej dorobku znajduje się też brąz mistrzostw Europy w sztafecie (2003) oraz 5. i 8. miejsca na mistrzostwach świata, zajęte indywidualnie odpowiednio w latach 2009 i 2010.
Polka okazyjnie startowała również na szosie, na mistrzostwach Polski notując brąz (2006) i złoto (2011) w wyścigu ze startu wspólnego.
W sezonie 2015, czyli swoim ostatnim na trasach, Szafraniec-Rutkiewicz wygrała Puchar Polski w Lublinie, zajęła drugie miejsce na Kamptal-Klassik oraz stanęła na trzecim stopniu podium Copa Catalunya.
Piter Kłk
8 maja 2017, 20:19 o 20:19
Dziękujemy za wszystkie emocje! Wszystkiego dobrego Aniu. Zdrówka przede wszystkim 🙂
glog
8 maja 2017, 22:09 o 22:09
Redaktor przed napisaniem bzdury powinien sprawdzić, że Szafraniec zaczynała karierę w Iskrze Głogoczów.
Andrzej Jakubaszek
8 maja 2017, 20:20 o 20:20
Pani Aniu- dziękuję za wszystko czym Pani nas- kibiców zachwycała
Jerzy Iks
8 maja 2017, 20:44 o 20:44
Dziękuję 🙂
Monika Rusinek
8 maja 2017, 21:20 o 21:20
Ania <3
Mariusz Kowalczyk
8 maja 2017, 21:26 o 21:26
Pani Aniu dziękuję za to że dla kolarstwa oddała Pani zdrowie osiągnęła Pani wiele sukcesów i dała mi Pani chwilę radości. Zawsze trzymałem kciuki za Panią i dalej trzymam za zdrowie mając nadzieję że jeszcze nie raz wsiadze Pani na rower już dla samej przyjemności.
Michał Chrząszcz
8 maja 2017, 23:17 o 23:17
To wielka strata dla kolarstwa
Andrew Tomas
9 maja 2017, 05:37 o 05:37
Kolejna ścieżka to macierzyństwo. Ono także bywa ekscytujące. Może nie daje tyle radości kibicom, ale rodzicom na pewno.
Anna Szafraniec-Rutkiewicz
9 maja 2017, 08:06 o 08:06
Dziękuje za miłe slowa!!!!
Andrzej Pracz
9 maja 2017, 08:13 o 08:13
Anna, miałem nadzieję , że sie jednak uda naprawic to serducho . Ogromnie zaluję , że zabraknie Cie w peletonie .Wlasciwie , to jezdzilas przewaznie przed peletonem. Dzieki , za emocje -jakie przezylismy My kibice -ogladajac Twoje popisy 😉
Lech Lipa
9 maja 2017, 08:15 o 08:15
Szkoda…dawałaś dużo radochy..powodzenia
Grzegorz Sowa
9 maja 2017, 20:26 o 20:26
Najważniejsze Zdrowie ,a resztę już Sama ogarniesz ,dużo Zdrowia i Szczęścia .Powodzenia 🙂
Piotr Małek
10 maja 2017, 12:55 o 12:55
Aniu trzymam kciuki i mam nadzieję że to co będziesz robić da ci tyle frajdy co jazda na rowerze.