Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2017. Pöstlberger sprawcą niespodzianki

Lukas Pöstlberger

Lukas Pöstlberger zwyciężył na trasie 1. etapu 100. edycji Giro d’Italia i jutro przystąpi do rywalizacji w różowym trykocie lidera. 

Początkowo 25-letni Austriak miał za zadanie wyprowadzenie na przód peletonu Sama Benetta i Matteo Pelucchiego, jednak niecałe dwa kilometry przed metą kolarz Bora-hansgrohe zyskał kilka metrów przewagi nad dyktującymi tempo zawodnikami Orica-Scott i rozpoczął samotną akcję. Jak się okazało, była ona udana, Pöstlberger dojechał do mety wyraźnie przed resztą stawki, a celebrację spokojnie rozpoczął dobrych kilka metrów przed kreską.

To niespodzianka! Wiedziałem, że jestem w formie, pracowałem na rzecz Sama Benetta, lecz zgubił moje koło. Gdy zobaczyłem, że jest różnica, zdecydowałem, że mogę spróbować. Dałem z siebie wszystko i się opłaciło. Zrozumienie tego co się wydarzyło zajmie mi dużo czasu

– powiedział pierwszy triumfator etapu Giro d’Italia i posiadacz różowej koszulki pochodzący z Austrii.

Poza objęciem prowadzenia w klasyfikacji generalnej, Pöstlberger zdobył również cyklamenową koszulkę przeznaczoną dla najlepiej punktującego zawodnika oraz biały trykot lidera klasyfikacji młodzieżowej. Jutro, w jego imieniu, te barwy reprezentować będą odpowiednio Caleb Ewan i Jasper Stuyven.

To właśnie Ewan przyprowadził na metę rozpędzony peleton. Kolarz Orica-Scott był bardzo dobrze rozprowadzany przez swoich kolegów, lecz wypadek w końcówce przerwał pociąg australijskiej grupy. Tę okazję sprytnie wykorzystał Pöstlberger. Gdy podopieczni Matta White’a w końcu się zebrali, została im walka o drugie miejsce. Ostatecznie właśnie na tej pozycji sklasyfikowano Ewana.

To była naprawdę mocna akcja. W końcówce było dużo chaosu, a czasami w takich sytuacjach moment zwątpienia może przekreślić wszystkie szanse. Nie ma wielu okazji, aby móc zdobyć różowy trykot więc drugie miejsce jest wyjątkowo gorzko słodkie, lecz przed nami jeszcze kilka okazji do triumfu. Muszę jednak jeszcze raz pogratulować Lukasowi za jego akcję

– stwierdził 22-letni Australijczyk

Trzeci na dzisiejszym odcinku był Andre Greipel. 34-latek z Rostocku również zagubił się na ostatnich metrach rywalizacji, przez co została mu walka o jak najwyższą lokatę na odcinku.

W końcówce nie mogliśmy się trzymać razem, bo był duży bałagan. To co Postlberger zrobił jest wyjątkowo imponujące, bo utrzymał przewagę, jednak jest bardzo mocnym kolarzem. Nie wszyscy potrafią tak utrzymać się przed peletonem. Chciałem walczyć o róż, lecz się nie udało. Przez następne dni będę szukał kolejnej okazji

– podsumował zawodnik Lotto-Soudal.

Jutrzejszy, drugi etap Giro d’Italia jest trudniejszy niż dzisiejszy, ale nie powinien sprowokować faworytów całej imprezy do ataków. 47 kilometrów przed metą znajduje się premia górska drugiej kategorii – Genna Silana (19,6 km; 3,2%, maks. 10%).