Danielo - odzież kolarska

Tour of Croatia 2017. Jan Hirt: “nie możemy stracić koncentracji”

Jan Hirt na rowerze

Jan Hirt (CCC Sprandi Polkowice) zajął trzecie miejsce na piątym etapie Tour of Croatia i jest również trzeci w klasyfikacji generalnej.

26-letni Czech załapał się do czołowej grupki, która zawiązała się 2,2 kilometra przed metą. Wraz z nim z przodu jechali  Vincenzo Nibali (Bahrain-Merida) oraz Jaime Roson (Caja Rural – Seguros RGA). Ta trójka dojechała do mety przed goniącymi ich Felixem Grossschartnerem (CCC Sprandi Polkowice) i Janem Polancem (UAE Team Emirates). Jako pierwszy kreskę przekroczył Hiszpan, za nim etap ukończył Nibali, a miejsce na najniższym stopniu podium zajął Hirt.

Dzisiejszy podjazd był podobny do tego z drugiego etapu – był długi, ze stałym nachyleniem. Był może nieco cięższy, jednak nie był wystarczająco stromy, by w pełni odpowiadał mojej charakterystyce. Czekałem na właściwy moment, by zaatakować wcześniej, bo wiedziałem, że moje szanse w sprincie pod górę są niewielkie. Niestety odjechać było bardzo trudno, ale jestem zadowolony ze swojej formy i odczuć na trasie

– powiedział Czech.

Triumfator ubiegłorocznego Österreich-Rundfahrt przyznał, że dobry wynik zawdzięcza dobrej pracy kolegów z drużyny.

Łukasz Owsian reprezentował nas w odjeździe i dzięki temu nie musieliśmy się wychylać z peletonu. Natomiast pozostali koledzy z ekipy pilnowali bym ja, Michal [Schlegel] i Felix [Grossschartner] byli dobrze ustawieniu i chronieni przed wiatrem

– dodał.

Ostatni etap wyścigu nad Morzem Adriatyckim jest zasadniczo płaski i prowadzi z Samoboru do Zagrzebia. W stolicy Chorwacji kolarze pokonają dwie rundy, które są dość kręte, zaś droga do finiszu prowadzi minimalnie pod górę.

Jutro czeka nas nerwowy etap, podczas którego bardzo ważne będzie utrzymywanie właściwej pozycji w grupie. Nie możemy stracić koncentracji i nie możemy sobie pozwolić na żadne błędy

– podkreślił 26-latek.

Dzisiejszy odcinek Tour of Croatia odbywał się w cieniu śmierci Michele Scarponiego. Przed startem miała miejsce minuta ciszy, a większość kolarzy sprawiała wrażenie przybitych informacjami napływającymi z Włoch.

Nie było łatwo się ścigać po tym, gdy usłyszeliśmy o śmierci Michele Scarponiego. Widzieliśmy się praktycznie każdego dnia, gdy byliśmy na zgrupowaniu wysokogórskim w Sierra Nevada, kilka tygodni temu. On przebywał tam ze swoją grupą Astana. Regularnie rozmawialiśmy i zorganizowaliśmy nawet wspólny turniej tenisa stołowego. Jest to bardzo smutna strata dla kolarskiego świata i jeszcze bardziej tragiczna dla jego rodziny i najbliższych przyjaciół. Był wspaniałym człowiekiem i trudno uwierzyć, że nie ma go już z nami

– powiedział Hirt w odniesieniu do Scarponiego.

5 Comments

  1. jarek996

    22 kwietnia 2017, 20:19 o 20:19

    “Ostatni etap wyścigu nad Morzem Adriatyckim” .
    Ten etap ( jak i tez kilka innych ) nie prowadzi nad zadnym morzem ….

    O TDP piszemy , ze jest to wyscig nad Morzem Baltyckim ???

    • Mikołaj Krok

      22 kwietnia 2017, 20:41 o 20:41

      Błąd. Etapy drugi, trzeci, czwarty i piąty (a więc dzisiejszy) są rozgrywane przy samym morzu. W tym wypadku stwierdzenie, że wyścig przybiega nad Adriatykiem jest więc jak najbardziej wskazane. Tour de Pologne z kolei nie odbywa się przy Bałtyku, więc tu nie byłoby to odpowiednim stwierdzeniem.

  2. jarek996

    22 kwietnia 2017, 20:54 o 20:54

    No to trzeba bylo tak pisac podczas TAMTYCH etapow , a nie przy ostatnim ktory jest dosyc daleko od morza .Nawet Chorwaci nazywaja swoj wyscig TOUR OF CROATIA , a nie ADRIATIC TOUR …

    • Mikołaj Krok

      22 kwietnia 2017, 21:14 o 21:14

      Tour de France w tym roku przez pierwsze trzy dni (w zasadzie) będzie rozgrywany poza Francją, a i tak te etapy będą częścią “Wyścigu dookoła Francji”. Tu mamy identyczną sytuację.
      Jestem otwarty na krytykę, ale gdy ona jest konstruktywna, a nie sprzeczna faktom.

  3. TomAsz

    22 kwietnia 2017, 21:01 o 21:01

    Mikołaj ma rację, czepiasz się.