Z powodu opadów śniegu, na trzecim etapie Tour of the Alps zabraknie podjazdu pod Passo delle Erbe.
Pogoda w Dolomitach nadal nie sprzyja organizacji wyścigu dawniej znanego kibicom jako Giro del Trentino. Dzisiejszy etap został skrócony, a jego start został przeniesiony z Innsbrucku do Vipiteno we Włoszech. Przez to kolarze ominęli przełęcz Brennero.
Jutro z kolei na trasie zabraknie podjazdu pod Passo delle Erbe/Wurzjoch (13,7 km; 5,7 %), który początkowo miał być dachem wyścigu. Zamiast tego kolarze pojadą bardziej na północ, zaliczając premię górską pod Terento/Terenten (5,7 km; 4,9 %), wracając na początkowo zaplanowaną trasę w okolicach Bressanone/Brixen.
Dalej, zgodnie z planem, peleton wyjedzie pod Alpe Rodengo Zumis (12,7 km; 7 %) i po długim zjeździe znajdzie się na finałowym podjeździe prowadzącym do Funes (8,7 km; 6,5 %).
The Passo delle Erbe got caught up in the snow too, but who said we were caught off guard? Check out stage 3 new profile! #TotA pic.twitter.com/W3TCqYS27y
— Tour of The Alps (@Tourof_TheAlps) April 18, 2017
Na trasie dzisiejszego etapu Tour of the Alps triumfował Rohan Dennis (BMC Racing Team), zaś nowym liderem imprezy został Thibaut Pinot (FDJ).