Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2017. Nibali pisze list do Aru

Vincenzo Nibali i Fabio Aru podczas Abu Dhabi Tour

La Gazzetta dello Sport opublikowała otwarty list Vincenzo Nibalego, którego adresatem jest jego młodszy rodak i były drużynowy kolega Fabio Aru.

Zwycięzca Vuelta a Espana z 2015 roku miał być kapitanem Astany na tegoroczne Giro d’Italia, ale wczoraj poinformował, że z powodu kontuzji kolana nie wystąpi w swoim narodowym tourze. Nibali bardzo szybko zareagował na tę wiadomość pisząc i wysyłając do redakcji list.

W nim „Rekin z Mesyny” jednoznacznie staje po stronie Aru i wspiera go na duchu. Fakt ten może na tyle dziwić, że obu panów raczej nie łączy jakaś szczególna przyjaźń. Sycylijczyk miał walczyć z pochodzącym z Sardynii Aru o zwycięstwo w jubileuszowej 100. edycji Giro.

Fabio, nie poddawaj się, nie trać nadziei. Jeszcze nie przyszedł na to czas, chociaż na pewno nie jest ci teraz łatwo. Myślę, że nadal istnieje szansa, żebyś 5 maja stanął na starcie wyścigu w Alghero. Ty i ja zaliczani jesteśmy do włoskich specjalistów od Grand tourów. Wszyscy stracą, jeśli ciebie zabraknie

– napisał 32-latek, który od tego sezonu zakłada koszulkę teamu Bahrain-Merida.

W tym sezonie Aru ma niewątpliwie pecha. Z Tirreno-Adriatico musiał się wycofać, ponieważ zachorował na zapalenie oskrzeli, na początku kwietnia upadł podczas treningu w Sierra Nevada.

Nie jestem lekarzem, ale według mnie nieraz szybciej dochodzimy do siebie, niż się spodziewamy. Cuda się zdarzają. Naprawdę mam nadzieję, że zobaczymy się na Giro. Nikt oczywiście nie oczekiwałby po tobie, że będziesz w 100-procentowej formie. Ale być może mógłbyś spróbować pojechać Giro i kiedy poczujesz, że dalej nie dasz rady, wcześniej skończysz wyścig. Cokolwiek by się wydarzyło, Giro może być dla ciebie ważne, jeśli chodzi o Tour de France i w ogóle o twoją przyszłość

– dodał Nibali.