Danielo - odzież kolarska

Geraint Thomas: “nauczyłem się wiele o sobie”

Geraint Thomas podczas ucieczki na 2. etapie Tirreno-Adriatico 2017

Geraint Thomas, który będzie liderem Teamu Sky podczas 100. edycji Giro d’Italia (5-28 maja), wyciągnął wnioski ze startu w Volta a Catalunya.

W hiszpańskiej etapówce Walijczyk przewodził grupie Sir Dave’a Brailsforda. Trzeciego dnia, podczas pierwszego górskiego etapu, 30-latek dojechał na metę razem z innymi faworytami, co w połączeniu z dobrym wynikiem brytyjskiej drużyny w jeździe drużynowej na czas oznaczało awans dla Thomasa na 3. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jednak podczas piątego odcinka, kończącego się w Lo Port (8,4 km; 9%, maks. 20%) kolarz z Cardiff nie wytrzymał tempa i wpadł na “kreskę” niemal półtorej minuty po triumfatorze, Alejandro Valvderde.

Ostatecznie Thomas ukończył rywalizację w północno-wschodniej Hiszpanii na 34. miejscu, tracąc do kolarza Movistaru ponad pół godziny. Tak wielka strata była konsekwencją porwania się peletonu na szóstym odcinku.Niewiele zabrakło, a spóźniony Walijczyk nie zmieściłby się w limicie czasowym.

30-latek miał o czym myśleć.

Wiele dowiedziałem się o sobie i teraz wiem, jak muszę podejść do Giro. Na pechowym etapie w Katalonii przegraliśmy jako drużyna, co było tym gorsze. Jednak wydaje mi się, że wykonałem dobrą pracę, a start był świetnym treningiem

– powiedział “G” w rozmowie z portalem “Cyclingnews”.

Thomas przyznał również, że takie porwanie peletonu było nowym dla niego doświadczeniem, które będzie procentować przed ściganiem we włoskiej trzytygodniówce.

Być może potrzebowałem takiego “kopa”. Przedtem wszystko wychodziło idealnie i robiłem to co chciałem. Katalonia sprowadziła mnie na ziemię, pokazując że nie jestem niepokonany, że nadejdą gorsze dni i trzeba się z tym liczyć. Giro jest bardziej nieprzewidywalne, niż Tour

– stwierdził.

Po zgrupowaniu wysokogórskim kolarz Sky wystartuje w Tour of the Alps (17-21 kwietnia). Trudne, górskie odcinki we włoskich i austriackich drogach mają być idealną próbą dla “G” przez “Corsa Rosa”, zwłaszcza, iż na pięciodniowym wyścigu pojawi się kilku innych faworytów Giro d’Italia.

Trentino to dobra okazja do pościgania z najlepszymi. Postaram się o dobry wynik, ale nie gwarantuję, że będę wysoko w klasyfikacji generalnej. Chcę po prostu wystartować i pojechać dobrze. Każdy etap to okazja na zwycięstwo. Ponadto to fajna okazja, aby dać szansę tym, którzy przez resztę sezonu pracują na liderów.

– zakończył Thomas.