Danielo - odzież kolarska

Alexander Kristoff: “muszę podbudować swoją formę”

Alexander Kristoff

Alexander Kristoff (Katusha-Alpecin) zamierza się przygotować do Ronde Van Vlaanderen startem w Driedaagse De Panne-Koksijde (28-30 marca). 

W ubiegłym roku 29-letni kolarz z Oslo ukończył dwa monumenty w czołowej “dziesiątce”. Na metę wyścigu Mediolan-San Remo wpadł jako szósty, z tym samym czasem co zwycięzca, Arnaud Demare, zaś w “Flandryjskiej Piękności” finiszował tuż za podium, na 4. miejscu, popisując sie najlepszym sprintem z peletonu. Z kolei w 2015 okazał się najlepszy w Oudenaarde, zostając pierwszym norweskim triumfatorem belgijskiego klasyku.

Teraz, Kristoff ma identyczne plany startowe, jak dwa lata temu. Wraz z innymi pretendentami do sukcesu w Ronde pojawi się dziś na E3 Harelbeke i w niedzielę ruszy do boju w Gandawa-Wevelgem. Jednak w następnym tygodniu stanie również na starcie Driedaagse De Panne-Koksijde, gdzie nie będzie jego najgroźniejszych rywali.

Muszę podbudować swoją formę. Samo wypoczywanie nic mi nie da, bo nie jestem do tego stworzony. Inni mogą przyjechać w pełni sił i bez startów, ale ja muszę się zmęczyć i walczyć. Dwa dni przerwy i jestem gotowy do walki

– stwierdził kolarz Katusha-Alpecin w rozmowie z portalem “Cyclingnews”.

Przed swoim sukcesem we Flandrii w 2015 Kristoff wygrał w trzydniowym wyścigu wokół De Panne. Wtedy zdominował wszystkie trzy płaskie etapy, a nie stracił za wiele w jeździe indywidualnej na czas, przez co w ostatecznym rachunku zdobył biały trykot lidera. Triumfował również w klasyfikacji punktowej.

Wyraźnie widać jednak, że Norwegowi często nie wychodzą starty w E3 Harelbeke i Gandawa-Wevelgem. W tym pierwszym wyścigu najwyżej był na 4. miejscu, w 2015 roku, zaś w tym drugim tylko raz było mu dane finiszować w czołowej “dziesiątce” – w tym samym sezonie zajął w nim 9. miejsce.

Normalnie w obu weekendowych wyścigach nie osiągałem zbyt dobrych wyników, ale być może to się zmieni. Forma jest niezła, lecz zazwyczaj muszę zaliczyć więcej startów, aby wejść w rytm wyścigowy. Zawsze startuję w E3 i Gandawie a potem w De Panne, aby być w formie

– podkreślił Kristoff.

Obecny rok jest udany dla 29-latka. Zaliczył trzy sukcesy etapowe na Tour of Oman i zdobył klasyfikację punktową tego wyścigu. Na Etoile de Besseges również zdobył tę koszulkę i triumfował na jedynym z etapów. Z kolei przed tygodniem był najszybszy z peletonu podczas wygranego przez Michała Kwiatkowskiego wyścigu Mediolan-San Remo, co dało mu “dopiero” na 4. miejsce. Oprócz Polaka przed Kristoffem finiszowali bowiem Peter Sagan i Julian Alaphilippe.

Po raz pierwszy wygrałem w sprincie na Via Roma. Nie jestem rozczarowany wynikiem, bo wiem, że zrobiłem wszystko, co mogłem – nie straciłem na Poggio, a w przeszłości zostawałem za grupką. Nie wiedziałem, że odłączyła się grupa dopóki nie popatrzyłem przed siebie 500 metrów przed metą.

Nawet gdybym wiedział, że tam są, nic by się nie zmieniło. Ba, wynik może byłby gorszy, bo ostatecznie skupiłem się na sprincie, a nie walce o triumf

– zakończył zwycięzca “Primavery” z 2014 roku.