Danielo - odzież kolarska

Tirreno-Adriatico: Nudnawo

Nairo Quintana ucieka na 4. etapie Tirreno-Adriatico 2017

Sylwester Szmyd podsumowuje dwie wiosenne tygodniówki: Tirreno-Adriatico i Paryż-Nicea.

Stojąc na mecie w Nicei przed wielkim telebimem myślałem sobie o tym, co pisałem o “Kwiatku” przy okazji Strade Bianche. To samo trzeba powiedzieć o Contadorze. Nie przelicza, jedzie po zwycięstwo i tylko to go interesuje (może poza kuriozalną sytuacją z Abu Dhabi). Piękny spektakl i walka po jego ataku na 52 km do mety. Siła charakteru, ale i super nogi. Alberto pod Peille, w moim odczuciu ciężki i niemiły podjazd, wjechał ze średnią około 6,2 W/kg, podążając później samemu praktycznie do Col d’Eze, 9 km podjazdu znanego w ostatnich latach z końcowej czasówki.

Również tam, jadąc właściwie czasówkę i starając się nadrobić jak najwięcej nad goniącym Henao, Contador wjechał tak samo szybko jak Wiggins na czasówce w 2012 roku. Zupełnie jakby dopiero co wysiadł z autobusu. Oczywiście wiatr ma tam duże znaczenie, bo już dwa lata temu, zwycięski Porte przejechał Col d’Eze minutę dłużej od Contadora z niedzielnego etapu. Tak czy inaczej, 1700 VAM robi wrażenie na końcówce ciężkiego i tak walecznie przejechanego etapu. Ciekawe, że dwóch młodych Hiszpanów nie pomogło wygrać całego wyścigu Alberto, który na pewno był dla nich wielkim idolem zanim oni przeszli na zawodowstwo.

Na Tirreno-Adriatico nudnawo. Nairo wjechał Terminillo jak dwa lata temu, właściwie pokonując podjazd w tym samym czasie, ale męcząc się zdecydowanie bardziej żeby oderwać od rywali. Michał sobie leciał myśląc o sobocie i pomagając Thomasowi, licząc, że tego stać na wdrapanie się na podium. Szkoda słabszego dnia Rafała na Terminillo, bo przez to jedyne, co mógł zrobić, to pomóc Peterowi wygrać ciężką końcówkę w Fermo po finiszu z góralami. Mnie osobiście to nie zdziwiło, bo wiem doskonale, że mało którego kolarza stać na urwanie Sagana pod górę. Mooooże Conatdor czy Nairo i tylko na długim stromym podjeździe, albo na typowo górskim etapie z wieloma podjazdami.

W czwartek zapraszam na “anteprima” Mediolan-San Remo. Wolę analizować niż przewidywać, ale trochę przypomnienia historii może być ciekawe.

Sylwester Szmyd o życiu kolarza w sieci pisał od lat. W sezonie 2017, z perspektywy byłego już zawodnika i prowadzącego firmę Szmyd Coaching, na łamach Rowery.org będzie dzielił się swoimi obserwacjami z największych imprez.

9 Comments

  1. Mati

    14 marca 2017, 21:52 o 21:52

    Świetny artykuł. Mało kto pisze o mocy i danych na podjazdach. Fakt jest taki że jak contador uniknie przygód w TdF to bym go nie skreśla. Wielu postawilo już na nim krzyżyk i twierdzą że jest stary. W Tinkoffie w ostatnich latach miał pecha i atmosfera też nie była najlepsza. Nairo i Froome to świetni kolarze ale w mojej ocenie mają dużo szczescia, łącznie z silnym zespolem. Quintana z roku na rok coraz mocniejszy ale nie wierzę w jego wygraną, tym bardziej po Giro. Contador i etap na Mortirolo 2015……pamiętam go lepiej niż pin do karty od bankomatu :))) Fantastyczny kolarz, nie wiem co będziemy oglądać jak odejdzie. Chyba tylko Chavez może być jego mikro następcą.

    • jacek

      14 marca 2017, 22:15 o 22:15

      Po raz kolejny krótko, ale treściwie. Tak trzymać!

  2. stasik

    14 marca 2017, 22:41 o 22:41

    Znowu muszę skomplementować! Sylwek byl slabym liderem, bardzo dobrym pomocnikiem, a tera jest świetnym komentatorem! Świetny artykul, krótki i treściwy. To lubię 🙂

  3. Tomek Attomek

    14 marca 2017, 23:31 o 23:31

    Jak miło było Sylwka oglądać w akcji, gdy demolował peleton to teraz z przyjemnością czyta się jego teksty.

  4. Dariusz Ogrodowczyk

    15 marca 2017, 09:15 o 09:15

    Prosto, jasno i fachowo.

  5. bartek

    15 marca 2017, 10:18 o 10:18

    Świetny pomysł z tymi artykułami Sylwek 1 klasa 😉

  6. Mariusz Kowalewski

    15 marca 2017, 09:30 o 09:30

    Dobrze napisane, fajnie się to czyta. Czekam już na kolejny wpis

  7. Przemek z Bytomia

    15 marca 2017, 12:39 o 12:39

    Super pomysł na wykorzystanie wiedzy, doświadczenia Sylwka na opis wyścigów i tłumaczenie głównych bohaterów wyścigów. Proszę o więcej.
    Uwaga na boku proszę o dokładniejsze rozpracowanie wyścigów to wiele tłumaczy i pozwala zrozumieć jeszcze lepiej kolarstwo.

  8. Mario Coolawick

    16 marca 2017, 19:09 o 19:09

    Świetny artykuł. Dobrze napisane z punkty widzenia kolarza, no i smaczki o VAm czy wattach na kg. Czekam na “anteprima” Mediolan-San Remo.