Danielo - odzież kolarska

Nicolas Roche: “cenę zawsze płaci następne pokolenie”

Były reprezentant Team Sky, Nicolas Roche, wezwał Brytyjską Agencję Antydopingową (UKAD) do przyśpieszenia śledztwa ws. brytyjskiej grupy.

Pod skrzydłami Sir Dave’a Brailsforda Roche ścigał się w latach 2015-2016, zanim przeniósł się do grupy BMC.

Obecnie jego była drużyna znajduje się w ogniu krytyki, po tym jak na jaw wyszła informacja o paczce przewiezionej przez jednego z pracowników do kurortu La Toussuire podczas Criterium du Dauphine 2011. Ani Team Sky, ani British Cycling (drugi podmiot zatrudniający wspomnianego człowieka) nie są w stanie wytłumaczyć, co zostało przetransportowane w pakunku.

Dave Brailsford przed parlamentarną komisją wyjaśniał wprawdzie, że w paczce miał znajdować się tani lek wykrztuśny, ale zweryfikowanie tego nie jest póki co możliwe – prowadzący dokumentację medyczną doktor Richard Freeman nie wgrał jej na zespołowego Dropboxa, a jego laptop, na którym były zapisane dane, został skradziony trzy lata temu. Sprawa budzi kontrowersje w świetle tego, że w latach 2011-13 lider Team Sky – Bradley Wiggins – otrzymywał wyłączenia dla celów terapeutycznych (TUE) na silny lek triamcynolon.

Obecnie śledztwo nt. powyższych zaniedbań prowadzi komisja brytyjskiego parlamentu oraz Brytyjska Agencja Antydopingowa (UKAD). Śledztwo jednak się przeciąga, a brukowce z Wysp codziennie ujawniają nowe informacje, które coraz bardziej pogrążają Sky.

Urodzony we Francji Roche jest niezadowolony z działań komisji parlamentarnych. Przede wszystkim Irlandczyk nie rozumie opóźnienie w odkryciu afery.

To wszystko miało miejsce pięć lat temu i nie rozumiem dlaczego słyszymy o tym teraz. Za zaniedbania zawsze płaci kolejne pokolenie. To niesprawiedliwe

– powiedział w rozmowie z portalem “Cyclingnews”.

Cały zespół odpytywany jest z potencjalnych zaniedbań kilku osób. To niesprawiedliwe. Byłem w tym zespole przez dwa lata i nic podejrzanego się nie wydarzyło. To nie jest w porządku, że atakuje się każdego kolarza w zespole

– wytłumaczył 32-latek.

W poniedziałek “Cyclingnews” donosił, że grupa kolarzy Team Sky ma być niezadowolona z działań Brailsforda i rozmawiała o jego możliwej rezygnacji. W odpowiedzi na te rewelacje większość zawodników drużyny z Wysp Brytyjskich za pomocą Twittera broniło swojego pracodawcy, deklarując, że stoją za nim “w 100%”.

Głosu w sprawie nie zabrał jednak lider formacji, Chris Froome.

Ja też bym go nie poparł. Nauczyłem się już, że nie można ryzykować swojej pozycji, aby bronić kogoś innego

– pisał wcześniej Roche w gazecie “The Irish Independent”.