Trener i mąż Jeannie Longo, Patrice Ciprelli, został ukarany przez sąd w Grenoble.
Ciprelliemu zarzucono handel EPO. Sędzia uznał, że dysponuje wystarczającymi dowodami świadczącymi o tym, że Francuz „przeszmuglował” przez granicę w okresie od 2008 do 2011 roku 33 paczek z zakazaną substancją.
„Szmugiel” wzięty jest w cudzysłów, ponieważ polegał on na zakupie EPO na zagranicznych portalach internetowych. Ciprelli dostał rok w zawieszeniu, jego adwokat zastanawia się jeszcze nad wzniesieniem apelacji.
Jeannie Longo w procesie nie wystąpiła jako świadek, chociaż legenda kobiecego kolarstwa kilka razy, dzięki machinacjom męża, znalazła się na czołówkach gazety – i to nie z powodu odniesionych sukcesów.
Longo na szosach Europy rywalizowała w latach 1975 – 2012. 59-letnia dziś zawodniczka na koncie ma złoto olimpijskie z Atlanty (1996) w wyścigu ze startu wspólnego, srebro z Barcelony (1992) w tej samej specjalności, a także srebro z Atlanty i Sydney (2000) w jeździe indywidualnej na czas. Francuzka wywalczyła także dziewięć tytułów mistrzyni świata (5 w wyścigu ze startu wspólnego, 4 w jeździe indywidualnej na czas) oraz liczne trofea na torze.
Dariusz Miedzak
11 marca 2017, 16:05 o 16:05
A zastrzyki sobie robił bo lubił czuc igłę w dupsku. Debilizm