Organizatorzy wyścigu Gandawa-Wevelgem zablokowali numer startowy 192, który przed rokiem na koszulce miał śp. Antoine Demoitie.
Belg podczas ubiegłorocznych zmagań nieszczęśliwie upadł. Niestety, na reprezentanta zespołu Wanty-Gobert najechał jeden z motocykli kolumny wyścigu.
Demoitie doznał poważnego urazu głowy, został przetransportowany do szpitala w Lille, gdzie zmarł w tym samym dniu. 26-latek posiadał dowód dawcy organów, które transplantowano trzem pacjentom.
Na trasie wyścigu, na 192 kilometrze wyznaczony zostanie specjalny lotny finisz, a premia finansowa na nim zdobyta powędruje do fundacji wskazanej przez rodzinę zmarłego kolarza.
Organizatorzy zdecydowali się upamiętnić Belga blokując numer. Podobna sytuacja ma miejsce na Giro d’Italia – od 2011 roku i śmierci Woutera Weylandta zablokowany jest numer 108.
Fan
9 marca 2017, 23:56 o 23:56
Respect. R.I.P.