Danielo - odzież kolarska

Dave Brailsford: “w pewnych kwestiach Team Sky popełnił błędy”

Dave Brailsford podczas konferencji prasowej Team Sky na starcie Tour de France 2015

Dave Brailsford w liście skierowanym do komisji ds. kultury, mediów i sportu Izby Gmin podjął kolejną próbę obrony wizerunku Team Sky.

Ekipa Sky wczoraj po południu przesłała do mediów kopię listu Brailsforda do szefa parlamentarnej komisji Damiana Collinsa oraz 8-stronicowy dokument, w którym “wyjaśnia liczne niedokładności i przedstawia perspektywę zespołu w kwestii wydarzeń z 2011 roku.”

Oświadczenia są odpowiedzią na ostatnie rewelacje prasowe dotyczące wydarzeń z 2011 roku i potencjalnego naruszenia zasad antydopingowych przez członków zespołu, które bada Brytyjska Agencja Antydopingowa (UKAD).

Wydarzenia z ostatnich miesięcy bez wątpienia pokazują, że w pewnych kwestiach Team Sky popełniła błędy. Niektórzy członkowie ekipy nie przestrzegali w pełni obowiązujących zasad. Z żalem przyznajemy, że oznacza to, że nie jesteśmy w stanie przedstawić szczegółowej dokumentacji, dotyczącej wyścigu, którego sprawę bada UKAD. Ponosimy za to pełną odpowiedzialność

– napisał szef ekipy Sky.

Afera wokół Team Sky ciągnie się od listopada 2016 roku, gdy Daily Mail ujawnił, że w czerwcu 2011 roku pracownik British Cycling i Team Sky – Simon Cope – przewiózł z Manchesteru do francuskiego kurortu La Toussuire tajemniczą paczuszkę. Jej zawartość miał znać doktor Richard Freeman, który podać ją miał Bradleyowi Wigginsowi po ostatnim etapie Criterium du Dauphine. Szefostwo zespołu Sky długo nie potrafiło odpowiedzieć na pytania zainteresowanych sprawą dziennikarzy, a Brailsford miał nawet próbować wpływać na jednego z reporterów.

W świetle ujawnionych wcześniej przez rosyjskich hakerów dokumentów medycznych, z których wynika, że Wiggins w latach 2011, 2012 i 2013 otrzymał wyłączenia dla celów terapeutycznych (TUE) na kortykosteroid triamcynolon, sprawa nabrała rozgłosu. Śledztwo wszczęła UKAD, a bohaterowie afery stanęli przed parlamentarną komisją, która zajmuje się badanie zjawiska dopingu w sporcie. Dopiero przed nią Brailsford powiedział, że w paczce znajdować się miał tani lek wykrztuśny fluimucil, co jednak, w świetle mało przejrzystych wyjaśnień, nie przekonało członków parlamentu.

Wiele założeń i stwierdzeń, które poczyniono w świetle tych wydarzeń, były nieprecyzyjne, a nawet wyciągały nieprawdziwe wnioski. Istnieje zasadnicza różnica między błędami w procedurze, a łamaniem zasad. Zdecydowany sprzeciw wobec dopingu był i jest naszą fundamentalną zasadą. Naszą misją jest ściganie się na czysto i wygrywanie na często. Tak też robiliśmy przez 8 lat

– napisał we wczorajszym liście.

W opublikowanym dokumencie ekipa podkreśla, że przedstawiła dokumentację Brytyjskiej Agencji Antydopingowej, a jej śledztwo póki co nie znalazło żadnych dowodów potwierdzających, że w paczce przesłanej doktorowi Freemanowi znajdował się triamcynolon, co sugerowały zarówno media, jak i członkowie komisji.

Kłopot w tym, że zespół nie posiada dokumentacji medycznej z wygranego przez Wigginsa wyścigu, gdyż doktor Freeman nie wgrał jej na konto zespołu w Dropboxie, a jego laptop z danymi skradziony miał zostać w Grecji, w 2014 roku.

Jak zauważyli śledczy UKAD-u, niektórzy przesłuchiwani nie byli w stanie przedstawić dokumentacji, ważnej dla tego postępowania. To oczywiście utrudniło śledztwo. Cała sytuacja podkreśla jak niezbędne jest archiwizowanie i przechowywanie dokumentów, a my w tym aspekcie popełniliśmy błędy.

Zespół wyjaśnia także, dlaczego zamiast zakupu fluimucil we Francji za kilka/kilkanaście euro, zapłacił 600 funtów za podróż swojego pracownika Simona Cope’a do Francji.

Jak poinformowała komisję Agencja Regulacji Leków i Produktów Leczniczych, fluimucil nie jest dostępny w sprzedaży w Wielkiej Brytanii. W naszym rozumieniu, o ile dostępny jest we Francji, rodzaj leku stosowanego przez ekipę (3 ml ampułka 10-procentowego roztworu) nie jest dostępna we Francji, a także, według naszej wiedzy, nie był w 2011 roku. Co więcej, fluimucil to lek przepisywany na receptę. Doktor Freeman nie mógł go zatem kupić, nawet jeśli posiadałby formularz recepty (a wedle naszej wiedzy takowego nie posiadał), ponieważ nie jest uprawniony od wystawiania ich we Francji

– czytamy w oświadczeniu.

Ekipa zamawiała fluimucil z apteki w Monachium, gdzie doktor Freeman może wystawiać recepty i która sprzedaje produkt w potrzebnej formie. Każda nadwyżka fluimucilu przechowywana jest w Manchesterze. Ekipa przedstawiła UKAD-owi rachunki zakupów fluimucilu w tej aptece w 2011 roku, a także w innej, w Szwajcarii, gdzie doktor Freeman posiada uprawnienia do wystawiania recept.

Zespół stanowczo zaprzecza także, jakoby nie prowadził dokładnej medycznej dokumentacji. Brailsford w liście, a także ekipa w oświadczeniu stwierdza, że brak dokumentacji z Criterium du Dauphine 2011 to wina Freemana, który nie wgrał danych ze swojego laptopa na Dropbox, do czego zobowiązywały go procedury. Pozostali lekarze mieli prowadzić szczegółową dokumentację.

Niektórzy lekarze (w tym doktor Freeman) mieli kłopoty z nowym systemem i preferowali użycie papierowych notatek lub zapisywania na własnych urządzeniach, a następnie udostępnianie tych informacji kolegom przez telefon. To nieuniknione, że niektórym osobom przyzwyczajenie się do nowinek technologicznych zajmuje więcej czasu niż innym

– głosi oświadczenie, podkreślając, że lekarze otrzymali poradniki jak uzupełniać szablony w Excelu i jak wgrać je na serwer, a Freemanowi w 2012 roku przydzielono asystenta, który miał mu w tym pomagać.

Ile triamcynolonu?

Zespół Sky podjął się również wyjaśnienia kwestii kortykosteroidu triamcynolonu, który w sporych ilościach miał zostać zamówiony przez ekipę w 2011 roku. Według rewelacji “The Sunday Timesa”, miało chodzić o liczbę od 60 do 70 ampułek. O “dużych ilościach” tegoż środka informowała przed komisją także szefowa UKAD – Nicole Sapstead.

Media poinformowały, że 70 ampułek zostało zakupionych w 2011 roku. To nieprawda. Nasza dokumentacja wskazuje, że 55 ampułek zostało zamówionych w okresie czterech lat, w latach 2010 – 2013

– mówi dokument.

Zespół podkreśla, że triamcynolon zabroniony jest w trakcie wyścigu, a nie poza nimi. Kortykosteroid ten to bardzo silny środek o właściwościach przeciwzapalnych, w zawodowym peletonie stosowany przez kolarzy w celu poprawy regeneracji i przede wszystkim – przyspieszenia zrzucania tkanki tłuszczowej.

Tylko niewielka część tego zapasu została podana zawodnikom Team Sky. Doktor Freeman twierdzi, że większość wykorzystywał w leczeniu pracowników zespołu i British Cycling. To powszechna praktyka wśród lekarzy pracujących z ekipami, by służyć radą lub w razie potrzeby leczyć obsługę

– dodaje ekipa, stwierdzając, że Freeman w ramach praktyki stosował triamcynolon w leczeniu zapaleń, schorzeń stawów czy tzw. “łokcia tenisisty”.

Wcześniej dwójka pracowników zespołu przyznała, że otrzymała od Freemana zastrzyk tego środka. Sam Brailsford miał otrzymać od Freemana zastrzyk po operacji kolana, ale wcześniej, w roku 2008. Kurację triamcynolonu lekarz przepisać miał także Keithowi Lambertowi, trenerowi British Cycling, choć w tym przypadku data nie jest znana.

O ile nie jesteśmy w stanie potwierdzić dlaczego i w jakich okolicznościach triamcynolon podawany był obsłudze (to wymagałoby dostępu do prywatnych dokumentacji medycznych), w przypadku zawodników pozwolenie na zastosowanie leku musiałoby być uzasadnione uzasadnioną potrzebą medyczną i odbyć się zgodnie z zasadami antydopingowymi.

Zespół przedstawił także w 14 punktach wewnętrzne zasady antydopingowe oraz praktyki stosowane w kwestiach medycznych. Na liście znalazły się kolejno struktura sztabu medycznego, jego możliwości operacyjne i rozwiązania techniczne mające umożliwić regularny przepływ informacji. Ekipa chwali się prowadzeniem edukacji wśród zawodników, corocznym audytem praktyk medycznych, wewnętrzną standaryzacją danych medycznych i ich dostępnością pomiędzy lekarzami, zatrudnieniem osoby odpowiadającej za sprawdzanie czy zasady są przestrzegane przez członków zespołu, a także kontrolą przeszłości zawodników i ich występów na wyścigach.

Team Sky od 2014 prowadzi także roku Grupę Roboczą ds. Antydopingu, w skład której wchodzą członkowie managementu, trenerzy i lekarze, a jej celem jest praca nad wewnętrzną polityką antydopingową. Od 2014 roku w ramach ekipy działać ma program umożliwiający członkom ekipy zgłaszanie zastrzeżeń co do podejrzanych sytuacji, mogących świadczyć o praktykach dopingowych.