Zwycięska przed rokiem w Sienie Elizabeth Deignan nie daje sobie wielkich szans na trasie sobotniego Strade Bianche Donne.
Brytyjka, dla której włoski wyścig będzie pierwszym startem w sezonie, nastawia się na pracę na jedną z koleżanek.
Rok temu na Strade latałam. W tak wczesnej fazie sezonu nie zdajesz sobie sprawy z tego jak silna jesteś, ale kiedy patrzę na treningi z tamtego roku, byłam bardzo mocna już przed startem i to było kluczem do wygranej. W tym roku nie jestem tak silna, brakuje mi trochę wyścigowego tempa, dlatego zamiast zgłaszać się na liderkę, wolałabym wyjechać z Włoch po wyścigu, który przejechałam mocno na koleżankę
– powiedziała przed wyścigiem.
Ekipa Boels Dolmans do Włoch przyjechała z mistrzynią olimpijską Anną van der Breggen oraz mistrzynią USA Megan Guarnier, która na “białych drogach” triumfowała w 2015 roku.
Wykorzystamy nasz potencjał by w końcówce mieć w czołówce jak najwięcej zawodniczek, które czują się świeżo i mogą zareagować
– dodała Deignan.
Zaczynam sezon nieco później niż zwykle i mam nadzieję, że szczyt formy przyjdzie nieco później w trakcie wiosny. Poprzednio łapałam szybko formę i próbowałam utrzymać ją jak najdłużej. Teraz trochę zaryzykowałam i będę budowała topową dyspozycję w trakcie wiosny.
Panie pokonają 127 kilometrów, na których zlokalizowano 8 odcinków szutrowych, w sumie 30 kilometrów “białych dróg”.
To będzie wyścig eliminacyjny. Na finisz dojadą tylko najsilniejsze zawodniczki. Nasze liderki nie są jeszcze w topowej formie, ale walczymy o jak najlepszy wynik
– prognozuje Danny Stam, dyrektor sportowy zespołu.
Jedną z faworytek do ogrania ekipy Boels Dolmans jest Włoszka Elisa Longo Borghini. Reprezentująca brytyjską ekipę Wiggle High5 zawodniczka dobrze zaczęła sezon, podczas belgijskich wyścigów we Flandrii kręcąc w ucieczkach i zajmując 5. miejsce w Omloop Het Nieuwsblad, a na trasie Omloop van het Hageland pomagając w wygranej drużynowej koleżance Jolien D’Hoore.
Cieszę się na myśl o starcie w Strade Bianche. Czuję się dobrze i chcę cieszyć się wyścigiem, bo rozgrywany jest na moim terenie, we Włoszech. Toskania to zdecydowanie jeden z najlepszych rejonów. Nie planowałam formy na ten wyścig, gdyż celuję bardziej w kwietniowe wyścigi, ale skoro czuję się dobrze, będę chciała cieszyć się wyścigiem
– powiedziała 25-latka, która w dotychczasowych edycjach wyścigu na “białych drogach” zajmowała trzecie i czwarte miejsce.
Grupa WM3 pojedzie na dwie liderki, Marianne Vos i drugą przed rokiem w Toskanii Katarzynę Niewiadomą. Utytułowana Holenderka gotowa jest pomóc swojej młodszej koleżance.
Liczę, że w finale będę jechała w czołówce, ale mogę się również znaleźć w roli pomocnicy. Niewiadoma jest w formie
– zapewniła Vos.
Paweł Kuflikowski
3 marca 2017, 21:15 o 21:15
Na Eurosport Playerze (Kolarstwo w Eurosporcie) jest kanał UCI i tam będzie transmisja z wyścigu kobiet 🙂