Miesiąc przed “Piekłem Północy” (9 kwietnia) welodrom w Roubaix został zalany.
Według informacji napływających z północy Francji, powodem podtopień mają być obfite opady deszczu. Trawiasty środek welodromu jest niemal całkowicie podtopiony, woda sięga również betonowego toru.
#Roubaix Le vélodrome transformé en piscine. L'arrivée de Paris-Roubaix 2017 se fera-t-elle les roues dans l'eau ? https://t.co/krT7XkumfC pic.twitter.com/J1nSu3sGzm
— NordEclairRoubaix (@NordEclairRbx) March 2, 2017
Sytuację ma pogarszać słaby system kanalizacji wokół welodromu. Rury, położone w latach 20-tych ubiegłego wieku, przesunęły się i w zasadzie nie nadają się do użytku. Według zastępcy mera Roubaix ds. sportu, Érica Delbeke, z tym problemem trzeba będzie walczyć, gdyż istnieje ryzyko uszkodzenia betonowej nawierzchni toru.
Wiemy o tym nie od dziś, bo takie sytuacje mamy co najmniej od dziesięciu lat. Teraz są co raz groźniejsze, lecz problemu nie da się rozwiązać
– powiedział dziennikowi “La Voix du Nord”.
Prace na welodromie podjęli strażacy, którzy tymczasowo wypompują stojącą wodę. Potem teren będzie pod ciągłym monitoringiem do dnia wyścigu, a służby porządkowe w pełnej gotowości, aby znów przystąpić do akcji.
Przed ubiegłoroczną imprezą, wygraną przez Matthew Haymana, istniało ryzyko wyłączenia niektórych odcinków brukowych z powodu warstwy śliskiego błota. Władze regionu, razem z organizatorami wyścigu, uporały się jednak z problemem.
cHarlie
5 marca 2017, 02:30 o 02:30
Problemu nie da się rozwiązać dopóki ludzie będą emitować tyle dwutlenku węgla do atmosfery