Danielo - odzież kolarska

Nairo Quintana nie lubi tarczówek

Nairo Quintana jest przeciwnikiem stosowanie hamulców tarczowych. Według Kolumbijczyka są one głośne, niepotrzebne, niebezpieczne i w ogóle niewiele dają.

Nasz dostawca sprzętu Canyon w swojej ofercie posiada również tarczówki, uważam jednak, że nie powinniśmy ich używać. Tarczówki są mniej aerodynamiczne, cięższe niż tradycyjne hamulce szczękowe. Nie jestem też przekonany co do siły hamowania, która miałaby być większa

– tłumaczył zawodnik teamu Movistar.

Oprócz tego tarczówki stwarzają po prostu zagrożenie.

Być może rozwiązanie to jest dobre dla amatorów czy podczas treningów, ale nie w zawodowym peletonie, w trakcie wyścigów. Ze szczękami nigdy nie było kłopotów – one zawsze działają. Ale UCI i producenci nie nie zrobią. Chyba, że wydarzy się jakiś tragiczny wypadek

– dodał 27-latek.

Na 1. etapie Abu Dhabi Tour ofiarą tarczówek został Owain Doull (Sky), a konkretniej jego but, który podobno miał bliski kontakt z hamulcem Marcela Kittela (Quick Step). Niemiec wskutek tego wrócił do szczęk.

4 Comments

  1. stasik

    27 lutego 2017, 23:27 o 23:27

    Wiem, że większość ma inne zdanie, ale i tak pozostanę zwolennikiem tarcz. Kiedyś (z trudem) dałem się przekonać do nich w MTB, teraz brakuje mi tego w szosówce, szczególnie w deszczu.

    Dawno temu nikt “nie potrzebował” indeksacji manetek, kolarze to straszni konsewatyści 😉

  2. Guayaseal

    28 lutego 2017, 09:14 o 09:14

    Rozwinąłbym twórczo koncepcję Shimano i nakazał zlikwidować w samochodach pedały hamulca i nakazał wszystkim używać tylko i wyłącznie hamulców ręcznych. Zgodnie z ich logiką hamulec ręczny oferuje większą siłę hamowania, jest więc bezpieczniejszy. Liczba wypadków na mokrej lub oblodzonej autostradzie spadłaby na pewno wielokrotnie, prawda?

  3. Hubert Jakubowski

    28 lutego 2017, 10:43 o 10:43

    Niewiele dają, szczególnie podczas deszczu lub na zjazdach gdy szytki odklejają się od obręczy bo nie wytrzymują temperatury

    • Guayaseal

      28 lutego 2017, 14:11 o 14:11

      Taka jest oficjalna argumentacja. Tylko, że szytki instaluje się przeważnie na karbonowych obręczach aero (50, 70 i więcej). W górach raczej ważna jest waga, a nie aerodynamika, więc niskoprofilowe obręcze oponkowe są znacznie efektywniejsze. W złej pogodzie też aerodynamika nie jest krytyczna, więc spokojnie można niskie alu na oponki; nota bene przyczepność opon do mokrej nawierzchni tez nie wzrasta…