Danielo - odzież kolarska

Alexander Kristoff liczy na powrót na szczyt

Alexander Kristoff w minionym sezonie odniósł 13 zwycięstw, jednak daleko mu było do pełnej satysfakcji. W tym roku ma być znacznie lepiej.

Norweg z Katushy w 2016 nie zbliżył się do swoich triumfów w Mediolan-San Remo (2014) i Ronde van Vlaanderen (2015), więcej nie wygrał żadnego z wyścigów zaliczanych do WorldTouru.

Zeszłej wiosny czułem się naprawdę dobrze, ale nie poszły za tym wyniki. Nie zdobyłem etapu w Paryż-Nicea, z niczym opuściłem San Remo [6. miejsce], ale po raz pierwszy nie odpadłem na Poggio, więc forma zła nie była, tylko popełniłem błąd w ostatnim zakręcie. Tydzień po tym starcie rozchorowałem się i reszta klasyków nie poszła zgodnie z planem, choć we Flandrii przyjechałem czwarty

– opowiada Kristoff w “VeloNews”.

29-letni zawodnik już szósty sezon reprezentuje zespół Katusha, w którym po podpisaniu umowy z niemieckim producentem szamponów Alpecin, zaszło wiele zmian.

Doszli Niemcy, co wiele zmieniło. Normalnie porozumiewamy sie po angielsku, ale podczas obiadów siedzę przy stoliku z Niemcami i nie wiem o czym rozmawiają!

– dodaje Norweg.

Kristoff liczy, że odświeżony skład pomoże mu wrócić na ścieżkę spektakularnych triumfów.

Uważam, że wokół mnie zgromadzono obecnie większy potencjał. Tęsknimy za Jacopo Guarnierim, który dołączył do FDJ, ale mamy ludzi do kontrolowania wyścigów i rozprowadzania w sprintach. Nie jesteśmy w tym słabsi. Dysponujemy większą mocą niż wcześniej. Są Michael Morkov czy Marco Haller, doszedł Rick Zabel. Zobaczymy jak to zagra na wyścigach, ale to Morkov powinien wyprowadzać na ostatni odcinek.