Danielo - odzież kolarska

Andre Greipel: “chcę spróbować czegoś nowego”

W tym roku 34-letni Andre Greipel podzieli ambicje sprinterskie z walką na klasykach we Flandrii i w Paryż-Roubaix.

Po wielu latach w światowym peletonie kariera popularnego “Goryla” powoli zmierza ku końcowi. Niemiec nie składa jednak broni i w tym sezonie zamierza pokazać, że poza szybkimi finiszami stać go na walkę w monumentach. Sam przyznaje, nie ma cech zwycięzcy wyścigu Mediolan-San Remo, dlatego swoją uwagę skupi na “Flandryjskiej Piękności” i “Piekle Północy”.

Cichy początek

Profesjonalna kariera Andre Greipela rozpoczęła się w 2005 roku, kiedy podpisał kontrakt z ekipą Wiesenhof. W pierwszym sezonie odniósł kilka zwycięstw, w tym na jednym z etapów wyścigu Dookoła Danii. 23-latek został dostrzeżony przez Olafa Ludwiga, słynnego dwukrotnego zwycięzcę Wyścigu Pokoju oraz złotego medalistę Igrzysk Olimpijskich z Seulu z 1988, który w tym czasie pełnił rolę dyrektora ekipy T-Mobile. Ludwig przekonał Greipela do transferu i w 2006 “Goryl” trafił do niemieckiej drużyny. W tym samym roku zadebiutował na Vuelta a Espana, gdzie na szóstym etapie zajął drugie miejsce, za Thorem Hushovdem.

Wielkie wyniki

Przełom nastąpił w 2008 roku, podczas wyścigu Tour Down Under. Greipel okazał się bezkonkurencyjny – wygrał cztery etapy, klasyfikację punktową i w ostatecznym rozrachunku zwyciężył w etapówce. W maju triumfował na siedemnastym etapie Giro d’Italia, prowadzącego do szwajcarskiego Locarno. Ponadto odnosił sukcesy na etapach Deutschland Tour oraz Österreich Rundfahrt.

Kolejny sezon okazał się jeszcze lepszy dla Niemca. Co prawda nie udało się obronić zwycięstwa w Australii (aczkolwiek na Tour Down Under przytrafił się jeden sukces etapowy), lecz na płaskich etapach Vuelta a Espana Greipel nie miał sobie równych, wygrywając na czterech etapach, w tym na odcinku prowadzącym do Madrytu i zgarniając klasyfikację punktową. Z dobrej strony pokazał się również na Bayern-Rundfahrt, Ster Elektrotoer oraz ponownie na Österreich Rundfahrt, na każdym z nich odnosząc trzy triumfy etapowe. Ponadto wygrał w wyścigu Paryż-Bourges oraz na ostatnim etapie 66. Tour de Pologne, prowadzącym do Krakowa.

W sezonie 2010 “Goryl” radził sobie jeszcze lepiej. Rozpoczął od triumfu w Tour Down Under, razem z trzema sukcesami etapowymi, a poza tym okazał się najlepszy na szesnastu odcinkach różnych wyścigów. Wśród nich znalazły się sukcesy na 18. etapie “Corsa Rosa” oraz dwie wygrane na naszym narodowym wyścigu, w Dąbrowie Górniczej oraz w Krakowie. Z kolei rok później odniósł swój pierwszy triumf na etapie Tour de France – było to na 10. odcinku, prowadzącym do Carmaux.

Rywalizacja w trzytygodniówkach

Po transferze do Lotto–Belisol Greipel często odnosił sukcesy na Wielkich Tourach. W 2012 roku na Tour de France triumfował trzykrotnie, zaś w następnych dwóch sezonach za każdym razem triumfował raz. Bezkonkurencyjny okazał się jednak w 2015, gdzie najlepszy okazał się cztery razy, w tym na Polach Elizejskich. Wówczas podsumował “Wielką Pętlę” jako spełnienie marzeń. Przed rokiem powtórzył sukces w Paryżu. W ostatnich dwóch latach startował również w Giro d’Italia, gdzie odniósł łącznie cztery zwycięstwa. To wszystko sprawiło, że jego ekipa – obecnie znana jako Lotto-Soudal – skupia wokół niego ambicje na wyścigi trzytygodniowe.

Marzenia o Flandrii

Greipel ma jednak marzenia poza sprintem. W tym roku poza rywalizacją na Tour de France zamierza pokazać się z dobrej strony we wiosennych klasykach, w których startuje już od kilku lat. W ubiegłym sezonie przez dłuższą chwilę ciągnął peleton podczas Ronde van Vlaanderen, momentami generując ponad 1200 watów. W tym roku, poza “Flandryjską Pięknością”, “Goryl” zamierza wystartować w Scheldeprijs oraz na Paryż-Roubaix.

Nowe cele sprawiają, że kolarz jest zmotywowany i chce walczyć. Dla nas taki pomysł jest bardzo ważny

– powiedział dyrektor ekipy Lotto-Soudal, Marc Sergeant w rozmowie z portalem “Cycling Weekly”.

Greipel mocno rozpoczął sezon, wygrywając w jednym z wyścigów zaliczanych do Challenge Mallorca. Teraz wystartuje w Vuelta a Murcia oraz Volta ao Algarve, a potem pojedzie na Abu Dhabi Tour. Sergeant zdradził, że kolejnymi startami Niemca będą Paryż-Nicea oraz Volta a Catalunya.

W celu przygotowań do Flandrii “Goryl” nie wystartuje w wyścigu Mediolan-San Remo. Greipel przyznał, że jest za ciężki, aby dobrze przejechać Poggio, zaś start w Katalonii sprawi, że będzie lepiej przygotowany do klasyków.

Chcę spróbować czegoś nowego, a uwielbiam wyścigi we Flandrii. Zobaczę, jaką będę miał rolę.

– powiedział w rozmowie z “Het Nieuwsblad”.