Danielo - odzież kolarska

Philippe Gilbert marzy o Ronde van Vlaanderen

Philippe Gilbert celuje w tym roku w Ronde van Vlaanderen.

34-letni Belg, który we Flandrii dwukrotnie stał już na podium, ale nigdy na jego najwyższym stopniu, związał się jednorocznym kontraktem z teamem Quick Step-Floors, chociaż miał również propozycję z prokontynentalnego Fortuneo-Vital Concept.

Wybrał ekipę menadżera Patricka Lefevre, ponieważ w niej widzi większe szanse na dobry wynik właśnie we „Flandryjskiej Piękności”.

Flandria zawsze mnie interesowała. Oprócz 2009, 2010 i 2011 roku, kiedy jeździłem dla Lotto, nigdy jednak specjalnie nie przygotowywałem się do tego monumentu. Kiedy się jednak przygotowałem, od razu lądowałem w pierwszej trójce (2009, 2010). Dlatego też z ambicjami podchodzę do Ronde. Ścigam się teraz dla drużyny, która ma doświadczenie we flandryjskich klasykach

– powiedział Gilbert, który po pięciu latach opuścił szeregi BMC Racing.

Od sezonu 2012 były mistrz świata z Valkenburga, nazywany „królem Ardenów”, nie startował jednak w Ronde. Co innego Tom Boonen, dla którego ten rok jest definitywnie ostatnim w zawodowym peletonie.

Tom jest zupełnie innym zawodnikiem niż ja, dlatego dobrze się uzupełniamy. Nie mogę do tej pory uwierzyć, że kończy karierę. On zawsze daje z siebie 200%, ciężko pracuje. Szanuję jego decyzję. Mimo wszystko szkoda, że nie będziemy go już więcej widzieć w kolumnie

– dodał Gilbert zapytany o swojego nowego kolegę z zespołu.