Danielo - odzież kolarska

Włoskie ekipy zaskoczone brakiem zaproszeń na Giro d’Italia 2017

Dwie włoskie ekipy z dywizji Professional Continential wyraziły rozczarowanie nieprzyznaniem im “dzikich kart” na 100. edycję Giro d’Italia.

Nippo-Vini Fantini (Damiano Cunego, Julian Arredondo)  i Androni Giocattoli (Andrea Palini, Francesco Gavazzi) jeszcze kilka dni temu liczyły na możliwość stawienia się na starcie tegorocznej “Corsa Rosa”. Jednak dziś zostały pominięte przez organizatorów, nie otrzymały “dzikich kart”, które są jedyną możliwością udziału w wyścigach cyklu UCI WorldTour dla grup prokontynentalnych.

Ekipa Androni w komunikacie wydanym na Facebooku nie kryje rozczarowania podjętą decyzją, pomimo tego, że otrzymała zaproszenie do Mediolan-San Remo, Strade Bianche i Tirreno-Adriatico. 

To niesprawiedliwe, zarówno moralnie jak i sportowo. To dla nas mocny cios

– powiedział dyrektor drużyny Gianni Savio.

Będący od dekad w kolarskim biznesie Włoch zapowiedział, że niedługo zostanie zorganizowana konferencja prasowa, na której ekipa przedstawi swoje stanowisko. Większość kierownictwa obecnie przebywa w Wenezueli, na wyścigu Vuelta al Táchira.

Brak “dzikiej karty” prawdopodobnie doprowadzi do upadku drużyny. Główny sponsor – produkująca zabawki firma Androni – zapowiedziała, że wycofa się z kolarstwa.

To było jak zimny prysznic. Myślałem, że po roku przerwy znajdzie się dla nas miejsce na Giro d’Italia, ale niestety nic z tego. Przed rokiem wyraźnie stwierdziłem, że brak “dzikiej karty” będzie oznaczał koniec naszego wsparcia, a teraz słowo stanie się ciałem

– powiedział sponsor w rozmowie z redaktorami włoskiej strony internetowej “Tuttobici”, jednocześnie nie podając daty rezygnacji. 

Z kolei Francesco Pelosi, dyrektor generalny Nippo-Vini Fantini, poprosił o pomoc Włoski Związek Kolarski.

Mogę tylko przyjąć do wiadomości decyzję organizatorów, ale nie pojmuję dlaczego związek nas nie wspiera. Włoskie drużyny wymagają pomocy, a my straciliśmy szansę, aby ją uzyskać. Potrzebujemy więcej uwagi

– powiedział.

Pelosi zastanawiał się, dlaczego nie wystąpiono do UCI z prośbą o zaproszenie dodatkowej ekipy, zważywszy na prestiż startu 100. edycji wyścigu. Przypomnijmy, że według regulaminu Międzynarodowej Unii Kolarskiej, na starcie wyścigów trzytygodniowych mogą stanąć 22 ekipy, jednak w 2011, kiedy Giro świętowało 150. jubileusz zjednoczenia Włoch, wydano zgodę na start dodatkowej, 23 drużyny. Poprzez ten zabieg wysłano pięć “dzikich kart”.

Na starcie tegorocznego “Corsa Rosa” zobaczymy m.in. CCC Sprandi Polkowice, dla których będzie to trzeci start we włoskim wyścigu. Oprócz kolarzy Piotra Wadeckiego “dzikie karty” otrzymały Gazprom-RusVelo, Bardiani-CSF oraz Wilier-Triestina.