Danielo - odzież kolarska

Monumenty celami Johna Degenkolba w sezonie 2017

fot. Jakub Zimoch/rowery.org

Na miejsce wypadku niedaleko Calpe, który kosztował go pół sezonu, po jedenastu miesiącach wrócił John Degenkolb.

Na początku tego roku „Dege” wraz z kolegami z Giant-Alpecin zostali potrąceni czołowo przez samochód kierowany przez brytyjską turystkę, która widocznie zapomniała, że na kontynencie obowiązuje ruch prawostronny. Zwycięzcy Paryż-Roubaix i Mediolan-San Remo z 2015 roku groziła nawet amputacja palca.

To dziwne uczucie, gdzie mijasz miejsce, w którym leżałeś na drodze i nic nie mogłeś zrobić

– powiedział Degenkolb, który przeszedł do Trek-Segafredo, gdzie ma zastąpić Fabiana Cancellarę.

Cele niemieckiego sprintera na sezon 2017 są jasne.

Monumenty. San Remo, Roubaix i Ronde van Vlaanderen. Potem oczywiście wystartuję w Tour de France, który przecież rozpoczyna się w Düsseldorfie i w mistrzostwach świata w Norwegii. Mistrzowską trasę znam trochę z Artic Race, powinna mi odpowiadać

– dodał Degenkolb.

Na początku przyszłego tygodnia będzie testował sprzęt na belgijskich kocich łbach. Święta Bożego Narodzenia spędzi następnie z rodziną.