34-latek najlepsze lata ma już raczej za sobą, ale włoski wspinacz nie zamierza wcale upadać na duchu.
Zawodnik Ag2r La Mondiale miniony sezon rozpoczął od 7. pozycji w Tour Down Under i 8. w Tour of Oman. Wysoko, bo na 7. miejscu, został również sklasyfikowany w Giro del Trentino, ale wysokiej formy nie potwierdził na trasie Giro d’Italia, gdzie zamknął drugą dziesiątkę.
Debiut w Tour de France przyniósł 33. lokatę, później z dobrej strony pokazał się tylko w Vuelta a Burgos (10.) i Tour du Doubs (7.).
Za dwa, trzy lata skończę, że ściganiem, ale chciałbym pozostać w kolarstwie, najlepiej jako trener
– mówi Pozzovivo, który w tym kierunku pobiera nauki.
Głównym jego celem w sezonie 2017 będzie Giro d’Italia, gdzie zamierza zatrzeć złe wspomnienia z ostatniego występu.
Ani przez moment nie jechało mi się dobrze, dlatego ze zdwojoną motywacją będę chciał powrócić na najwyższy poziom
– dodaje w “La Gazzetta dello Sport”.
Pozzovivo sezon ponownie zainauguruje w Australii, w jesiennych planach zakreślił sobie Vuelta a Espana.