Pierre Rolland po przejściu do Cannondale liczył na skok do przodu w swojej sportowej karierze. Zmiana metod treningowych dała jednak efekt odwrotny od zakładanego.
30-letni kolarz sezon 2016 nie tylko zakończył bez choćby jednego zwycięstwa, nie powąchał nawet szansy na znaczący sukces. Były triumfator etapów Alpe d’Huez i La Toussuire w Tour de France nie upada jednak na duchu.
W 2014 roku pojechałem Giro i Tour. W 2017 powtórzę ten układ
– mówi Francuz w “France Bleu”.
Odkładam na bok klasyfikację generalną, zamierzam wyłącznie skoncentrować się na zwycięstwach etapowych. Walka o wysokie miejsce w wyścigu kosztowała mnie zbyt wiele energii i nie przynosiła zadawalających wyników. Skoncentrowanie się na konkretnych etapach pozwoli następne dwa, trzy potraktować ulgowo. Tak można upolować jeden czy dwa etapy i jedną z koszulek. Zamierzam wejść w sezon z tą perspektywą.
Były zawodnik Europcar mimo braku sukcesów jest zadowolony z ekipy Jonathana Vaughtersa, z którą przedłużył kontrakt do 2018 roku.
Czuję, że znalazłem dla siebie dobre miejsce. Zapracowałem na zaufanie i jestem przekonany, że wszystko pójdzie zgodnie z planem.