Danielo - odzież kolarska

Adriano Malori szczerze o swojej kolarskiej przyszłości

Adriano Malori

„Nie wiem, czy będę tym samym kolarzem, którym byłem” – powiedział w wywiadzie dla Gazzetta dello Sport Adriano Malori.

Wicemistrz świata na czas z Richmond (2015) pod koniec stycznia zanotował bardzo przykry w skutkach wypadek. Na 5. etapie argentyńskiego Tour de San Luis z prędkością 65 km/h wjechał w dziurę, runął przez kierownicę uderzając głową o asfalt.

Lekarze przenieśli Włocha w stan śpiączki farmakologicznej obawiając się poważnego urazu głowy. W połowie lutego 28-letni zawodnik teamu Movistar mógł wrócić do domu, jego pierwszym wyścigiem po przerwie był GP de Quebec na początku września.

Malori wziął potem udział w kilku jeszcze wyścigach, żadnego z nich jednak nie ukończył, a w trakcie Mediolan-Turyn złamał na dodatek obojczyk.

W styczniu lekarze nie dawali mi zbyt dużych szans. Mówili, że sukcesem będzie już, kiedy będę mógł samemu myć zęby. Jestem dowodem na to, że i lekarze mogą się mylić. Aktualnie ćwiczę na sali gimnastycznej. Na pewno wrócę do ścigania. Wiem jednak również, że moje rezultaty na czas nie będą już żadnym odnośnikiem dla rywali. I tak miałem mnóstwo szczęścia, że nadal mogę jeździć na rowerze

– dodał Malori.