Danielo - odzież kolarska

Luca Guercilena: “Wojna do niczego dobrego nie doprowadzi”

Luca Guercilena zgadza się ze swoim kolegą po fachu Jimem Ochowiczem. Odchudzone o jednego zawodnika zespoły wcale nie muszą pomóc wielkim tourom.

Menadżer grupy Trek-Segafredo uważa, że arbitrażowa decyzja największych organizatorów, Amaury Sport Organisation, RCS Sport i Flanders Classics, ograniczy liczbę gwiazd jakie będą przyjeżdżały na trzytygodniówki.

Drużyny będą musiały obrać jedną strategię, wybrać pomiędzy jazdą na generalkę, a etapami. O to oznacza mniej wielkich nazwisk w wielkich tourach. Trudno sobie wyobrazić jazdę na obie strategie. Dla przykładu, dwóch lub trzech zawodników potrzeba na sprintera oraz czterech lub pięciu do pomocy w górach. Zabierając jednego kolarza mamy problem

– mówi Guercilena w “Velonews”.

Trek-Segafredo jest jednym z takich zespołów. W Tour de France może pojechać na Alberto Contadora i Bauke Molleme, szybkie końcówki powinny należeć do Johna Degenkolba. Pytanie czy po zmianie znajdzie się miejsce dla niemieckiego kolarza?

Jeżeli chodzi o mniejsze wyścigi, jeden zawodnik mniej w zespole wiele nie powinien zmienić w scenariuszu wydarzeń.

W wyścigach klasycznych zespoły zwykle jechały na jednego lidera, dlatego tu nie byłoby tak wielkiego problemu.

Według Guercileny takim formacjom jak Team Sky i Movistar zabranie jednego zawodnika wiele nie zaszkodzi, ponieważ są w pełni podporządkowani liderowi. Wielkie toury wcale nie zrobią się bardziej nieprzewidywalne.

Nie sądzę by jeden zawodnik mniej osłabił kontrolę nad wyścigiem, można raczej spodziewać się aliansów. Obecnie, jeśli trzy ekipy sprinterów mają interes w doprowadzeniu do masowego sprintu, to doprowadzą do sprintu. Podobnie ekipy jadące na klasyfikacje końcową w ten sam sposób przejmą kontrolę.

Mimo zgłaszanych zastrzeżeń zespoły nie są przeciwko narzuconej zmianie, ale życzyłyby sobie by weszła w trybie i czasie uzgodnionymi ze wszystkimi zainteresowanymi.

Przepisy powinny zostać przyjęte z uwzględnieniem uwag wszystkich stron. Musimy usiąść przy stole i dojść do porozumienia. Chciałbym zobaczyć statystyki, aby przekonać się, że mniejszy peleton poprawi bezpieczeństwo jazdy. Próba siłowego narzucenia zmian doprowadzi tylko do wojny. A wszyscy wiemy, że wojna nic dobrego nie przyniesie.