Danielo - odzież kolarska

Thomas Dekker był “Luigim” na liście Fuentesa

Po opublikowaniu swojej biografii „Moja walka“ Thomasowi Dekkerowi grozi postępowanie sądowe.

Jacques Hanegraaf, który niegdyś był dyrektorem sportowym w teamie Bianchi, wraz z innymi zawodnikami, którzy są zniesmaczeni oskarżeniami Dekkera, zastanawiają się nad pójściem do sądu. Hanegraaf  nie zgadza się z zarzutem, że to właśnie on miał zapoznać byłego kolarza Rabobanku z doktorem Eufemiano Fuentesem.

Również Michael Boogerd jest zdania, że jego eks-kolega głosi nieprawdę pisząc o wspólnych wizytach w domach towarzyskich czy dopingu.

Rozmawiałem z Dekkerem oraz jego autorem Thijsem Zonneveldem, ale przed ukazaniem się książki otrzymałem tylko fragmenty, a nie cały tekst

– powiedział zdegustowany Boogerd.

Steven de Jongh, obecnie dyrektor w Trek-Segafredo, czuje się niesłusznie zaatakowany przez „Clasicomano Luigi”. Przez kogo? Taki pseudonim pojawia się w aktach Fuentesa. Ukrywa się za nim właśnie Dekker. W rozmowie z telewizją NRC przyznał się do kontaktów z hiszpańskim lekarzem.

Mój agent Hanegraaf załatwił kontakt. Przedstawił mi Fuentesa oraz Luigi Cecchiniego, podobna konstelacja jak u Jana Ullricha

– stwierdził. Do tej pory niektórzy pod kodem „Luigi” identyfikowali Fabiana Cancellarę czy Juana Antonio Flechę.

Bardziej ksywa ta pasowała do „Spartakusa”, którego doradcą również był Cecchini. A Clasicomano tym wskazywał w stronę Szwajcara. Po tym, jak Cancellara na Igrzyskach Olimpijskich w Rio zdobył złoto na czas, Lance Armstrong na twitterze napisał pod wpisem ekipy Trek-Segafredo „Luigi!”. Dekker odpisał: „to nie ja [pojechałem po medal]”.

Podczas Operation Puerto w maju 2006 roku wśród zarekwirowanych konserw znaleziono te należące do „Birillo” (Ivan Basso) czy „Bella” (Jörg Jaksche). Krew z woreczka nr 24 pochodziła od „Clascimano Luigi”, do której Dekker się teraz przyznał. Życiodajny płyn o nr 33 należał do Claiscomano. Na ten temat Dekker jednak milczy,