Oleg Tinkov uderza w Bjarne Riisa, a Riis uderza w Tinkova.
Duńczyk w rozmowie z “Ekstra Bladet” stwierdził , że powodem sprzeczki do jakiej doszło między nim a rosyjskim milionerem, w wyniku której Riis pożegnał się z własnym teamem Saxo Bank-Tinkoff, była zazdrość.
Kolarze oraz inni pracownicy zespołu mnie szanowali. Tinkova nie respektowano. Na respekt trzeba sobie zasłużyć długoletnią pracą, a nie poprzez wykup udziałów. Ostatecznie to ja postanowiłem opuścić drużynę. W moim świecie rozmawia się z drugą osobą, jeśli istnieje jakiś problem. W tym przypadku rozmowa nie była możliwa. Miałem w końcu wszystkiego dosyć
– tłumaczył Riis, który teraz prowadzi ekipę Virtu Pro-Velo Concept.
TInkov odpowiedział na zarzuty „Monsieur 60%” na portalu “Cyclingnews”.
Takie osoby, jak Riis, Johan Bruyneel czy Jonathan Vaughters powinni zostać dożywotnio zawieszeni i już nic nie mieć wspólnego z kolarstwem
– napisał Tinkov. Dlaczego jednak przez wiele współpracował z kolarzem, który przyznał się do stosowania zakazanych środków, o tym nie wspomniał.