Danielo - odzież kolarska

Nerz wybrał zdrowie

Jednym z kolarzy, którego nie zobaczymy więcej w peletonie jest Dominik Nerz. Niemiecki zawodnik zakończył karierę w wieku zaledwie 27 lat, z powodu zaburzeń głowy, wywołanych licznymi upadkami.

Nerz zapowiadał się na dobrego zawodnika etapowego. W 2013 roku na 14. miejscu ukończył Vuelta a Espana, w następnym sezonie był 9. w Tour de Pologne. Zdecydował się opuścić BMC Racing Team, by dwa ostatnie, nieudane, lata spędzić w Bora-Argon 18.

Kłopoty kolarza z Badenii-Wirtembergii rozpoczęły się w 2015 roku, kiedy w kraksach sześć lub siedem razy uderzył się w głowę.

Sam nie wiem dokładnie ile

– mówi w “Sueddeutsche.de”, narzekając na bóle i zawroty głowy oraz kłopoty z orientacją.

Jeden z upadków miał miejsce podczas Criterium du Duphine. Nerz wjechał wówczas w ścianę nieoświetlonego tunelu. Uniknął złamań, ale doznał urazu głowy. Mimo to, pojechał na Tour de France, gdzie zaliczył dwa kolejne uderzenia, nim wycofał się z powodu kłopotów żołądkowych.

Mogłem bardziej wsłuchiwać się w sygnały wysyłane przez organizm i zrezygnować ze startu w Tourze. Trudno jednak wyznaczyć sobie granicę, moment na powiedzenie sobie ‘wystarczy’, ponieważ stale wywieramy na siebie presję, goniąc za wynikiem.

Niemiec przyznał, że porzucenie profesjonalnego sportu zalecił mu lekarz, ale zaznaczył, że gdyby uparł się, to pozostałby przy dotychczasowym trybie życia. Po dłuższym zastanowieniu poszedł jednak, nomen omen, po rozum do głowy.

Nerz skupi się teraz na odzyskaniu zdrowia

Przeszło rok zabierze mi rehabilitacja, nim wrócę do pełnej sprawności.