Tom Boonen w przeddzień wyścigu w Katarze o tytuł mistrz świata skończy 36 lat. Czy, gdy reprezentant Belgii sięgnie po tęczową koszulkę to przesunie swoją decyzję o zakończeniu kariery, wyznaczoną na przyszłoroczny Paryż-Roubaix?
Mistrz świata z Madrytu (2005) będzie w gronie faworytów zbliżającego się “pustynnego” czempionatu.
To ostatni wielki wyścig obecnego sezonu, ale w następnym czekają mnie kolejne ważne starty. Czy przesunę zakończenie kariery w przypadku zwycięstwa? Nie. Decyzję podjąłem dawno temu i nie zmieni jej nawet tytuł mistrza świata. Paryż-Roubaix to mój pożegnalny wyścig
– mówi “Tornado Tom” w “Sporza”.
Boonen, który w Tour of Qatar wygrał 21 etapów, wie czego należy spodziewać się 16 października.
W Katarze dobrze mi się jeździło, więc z jednej strony nie mogę się już doczekać wyścigu, z drugiej wiem co oznaczają wiatr i upał w tych nietypowych mistrzostwach. Warunki mają być ekstremalne, ten kto sobie z nimi najlepiej poradzi może zostać mistrzem świata. Wielu lekceważy warunki pogodowe. Trzeba będzie przyjąć od dziesięciu do dwunastu litrów płynów, dlatego należy zatroszczyć się o dobre zaopatrzenie. Pół godziny bez picia oznacza koniec wyścigu i powrót do domu.