Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2016: wypowiedzi po 11. etapie

Druga wygrana etapowa Diego Ulissiego i obrona prowadzenia w generalce przez Boba Jungelsa. Tak w największym skrócie wyglądał 11. odcinek Giro d’Italia.

Mój cel na Giro wyglądał tak: zwycięstwo etapowe. Teraz mam już dwa na swoim koncie. Jestem więc szczęśliwy, cieszę  się dla drużyny, która wykonała kawał świetnej roboty kasując ucieczkę. Kontrolowaliśmy przebieg rywalizacji, nawet Sacha Modolo na mnie jechał

– powiedział zawodnik teamu Lampre-Merida.

Dla 26-letniego Ulissiego był to w sumie już szósty triumf etapowy na trasie włoskiego wyścigu. Pierwszy raz ręce do góry w geście wygranej podnosił w 2011 roku.

Wiele się nauczyłem od tego czasu. Wcześniej byłem bardzo pasywny, w finałach nie odgrywałem żadnej większej roli. Dzisiaj inaczej podchodzę do wyścigów. Jestem aktywniejszy, chcę się  pokazać

– dodał Ulissi.

Na trzeciej lokacie w Asolo finiszował Jungels. Luksemburczyk w barwach Etixx-Quick Step tym samym nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej. Co więcej, wyłączywszy Andreya Amadora (Movistar), powiększył swoją przewagę  nad resztą.

Spodziewałem się  ataku Amadora, dlatego poszedłem za nim. Straciłem co prawda dwie sekundy, ale nad innymi zyskałem. Trochę byłem zaskoczony, że w odjeździe Amador ze mną współpracował. Movistar miał dwa działa: Amadora i Alejandro Valverde. Na takich etapach, jak dzisiaj, mogę jeszcze coś zrobić. Trudniej będzie na naprawdę ciężkich podjazdach

– mówił Jungels.

Rafał Majka (Tinkoff) wspiął się na szóste miejsce w generalce.

Dzisiejszy etap przebiegł dla mnie dobrze. Wszyscy myśleli, że będzie to łatwy dzień. Tymczasem to był długi i szybki etap, średnia wyniosła 46km/h na 230km. Przez 70km nie poszła żadna ucieczka, a później końcówka też była ciężka, wszystko podzieliło się na zjeździe. Dzisiaj Mateo Tossato pilnował mojego miejsca w czubie peletonu, za co bardzo mu dziękuję, nie było łatwo być z przodu przed podjazdem! Jestem zadowolony z awansu o jedno oczko w generalce. Moje nogi są coraz lepsze, a jesteśmy już na półmetku wyścigu. Jutro kolejny płaski etap, ale od piątku zaczynają się góry!

– napisał Polak na swoim facebook’u.