Rekonwalescencja niemieckiego zawodnika dobiega końca.
John Degenkolb powróci do ścigania na trasie Rund um den Finanzplatz Eschborn-Frankfurt (1.HC). Niemiec w najbliższą niedzielę, 1 maja, pojawi się na starcie wyścigu we Frankfurcie nad Menem i w peletonie pojedzie po raz pierwszy w tym roku.
Lider ekipy Giant-Alpecin przez ostatnie trzy miesiące leczył rozległe obrażenia, których doznał w wypadku podczas obozu treningowego w Hiszpanii, 23 stycznia. Zwycięzca Mediolan-San Remo i Paryż-Roubaix z 2015 roku wraz z pięcioma kolegami został wtedy staranowany przez samochód, co dla całej grupy skończyło się licznymi złamaniami i kontuzjami.
Degenkolb z wypadku wyszedł mocno poobijany, ze złamaną ręką i niemal odciętym kawałkiem palca wskazującego lewej ręki. Długa rekonwalescencja oznaczała, że Niemiec opuścił cały sezon wiosennych klasyków, a majowy start pokaże dopiero w jakiej kondycji się znajduje.
Cieszę się, że będę mógł przypiąć numer i stanąć na starcie. To bliski mi wyścig ale nie jadę oczywiście po zwycięstwo. Chcę znowu poczuć prędkość ścigania, pojechać w peletonie. To będzie mój pierwszy start w tym roku, a biorąc pod uwagę co przeszedłem w ostatnich miesiącach, mam po prostu nadzieję na spokojne skończenie rywalizacji
– powiedział 27-latek.