Danielo - odzież kolarska

Vincenzo Nibali: “lubię zmiany”

fot. Kuba Zimoch/rowery.org

Tegoroczny Tour de France będzie dla Vincenzo Nibalego tylko przetarciem przed Igrzyskami Olimpijskimi w Rio.

Szczerze powiedziawszy, to nie wiem, czy pojadę do Francji. Może tak zrobię, by pomóc Fabio Aru. Jak na razie dla mnie najważniejszy jest start w Giro d’Italia. Niewątpliwie, kilometry wyścigowe w Tourze mogą się przydać w Brazylii

– dodał kapitan teamu Astana występujący aktualnie w argentyńskim Tour de San Luis.

W przeciągu swojej zawodowej kariery „Rekin z Mesyny” triumfował we wszystkich grand tourach.

Zamiast wygrywać je po raz drugi czy trzeci, wolę zawalczyć o wygraną w nowym wyścigiem, w nowym wyzwaniu. Takie podejście mnie po prostu stymuluje do dalszej pracy

– argumentował Enzo, który chciałby poza tym powtórzyć swój zeszłoroczny triumf z Il Lombardia.

Nie chcę, by moje sezony wyglądały cały czas tak samo. Chcę zmian. Ostatnio nie pojawiałem się na starcie Giro, dlatego tym razem samemu postanowiłem, że należy wrócić na rodzimy wyścig. Zapowiada się ciekawa rywalizacja z Rafałem Majką, Mikelem Landa, Rigoberto Uranem i Alejandro Valverde

– powiedział 32-letni Sycylijczyk.