Danielo - odzież kolarska

Włosi po rekonesansie olimpijskim

Przed startem w Tour de San Luis Vincenzo Nibali wraz z kolegami z reprezentacji Włoch przyjrzał się tegorocznej trasie olimpijskiej w Rio de Janeiro.

Trasa jest bardzo ciężka, zarówno wyścigu ze startu wspólnego, jak i na czas. Dobrze, że odbyliśmy na nich trening

– powiedział kapitan teamu Astana.

Jego osobisty trener Paolo Slongo jest podobnego zdania.

Trudność trasy wynika również z powtórzeń segmentów. Według mnie powinna ona leżeć góralom, którzy świetnie sobie dają radę w wielkich tourach. Chris Froome (Sky), Alejandro Valverde (Movistar), Alberto Contador (Tinkoff) powinni się odnaleźć na Igrzyskach Olimpijskich. Natomiast dla takiego zawodnika, jakim jest Peter Sagan (Tinkoff), będzie to trudny orzech do zgryzienia. Na podjazdach ważna jest waga ciała. To samo tyczy się czasówki. Nasz czasowiec Adriano Malori (Movistar) będzie musiał stracić kilka kilogramów

– tłumaczył Slongo.

Tym samym również Tony Martin (Etixx-Quick Step) czy Fabian Cancellara (Trek) prawdopodobnie będą mieć problemy z profilem jazdy na czas.

Wydaje mi się, że największe szanse ma Froome. Również Contador czy Tom Dumoulin (Giant-Alpecin), który potrafi się wspinać

– stwierdził trener.

Malori odbył na szlaku czasówki czterogodzinny trening.

Będzie ciężej, niż przypuszczałem. Trasa nie daje ani jednej okazji, by odetchnąć. Decydujące na pewno będą podjazdy. Muszę dać na nich wszystko, pojechać najlepiej w karierze

– mówił.

Zapytany o to, czy zawodnicy mający w nogach Tour de France, pokażą się z lepszej strony niż ci, którzy ominęli Francję, Slongo oznajmił:

Przerwa między końcem Touru a początkiem IO jest mała. Trzeba tylko utrzymać formę z „Wielkiej Pętli”. Fabio Aru jedzie Tour, Nibali koncentruje się na Giro d’Italia, ale weźmie też udział w Grand boucle. Jeśli chodzi o Vincenzo, będziemy musieli dobrze zaplanować jego regenerację.