Cześć! Jest sobota, dziesiąta rano. Siedzę sobie pijąc kawkę z mojego ulubionego kubka z napisem „Melon” (taki mały prezent od dyrektora sportowego na koniec sezonu), w wielkich spodniach do jogi i pomyślałam sobie, że wyskrobię dla Was kilka zdań, jak u mnie mija zima.
Patrzę za okno i trochę biało, nocą trochę sypnęło śniegiem. Zastanawiam się, co by tutaj zrobić, na dwór? Góral? Łyżwy? Hym… Dobrze, że mam dzisiaj tylko godzinkę reco 🙂 No właśnie, biało u nas, ale na szczęście jestem w Polsce tylko na kilka dni. W przyszłą środę (20.01) wracam do Calpe. Wracam, ponieważ początek stycznia spędziłam z dziewczynami z kadry PZKol na zgrupowaniu. Musiałam wrócić do szkoły, ale na szczęście WSZiA w Opolu jest bardzo przyjazna dla sportowców 🙂
Moja „normalna” zima od dawien dawna, wydawało mi się ze będę miała tyllllleeee czasu na wszystko, ale nie, non stop w rozjazdach (nie żebym narzekała)…
Po ME dwa tygodnie totalnego luzu. Rower do piwnicy, czas dla rodzinki przyjaciół i na robienie różnych dziwnych rzeczy. Na początku było trochę dziwnie, nie byłam przyzwyczajona do nie robienia niczego, ale szybko się nauczyłam 🙂 Z początkiem listopada wznowiłam treningi. Bieganie, pływanie, siłownia, ćwiczenia ogólnorozwojowe i rower! Z tygodnia na tydzień coraz więcej objętości.
W połowie listopada pierwszy wyjazd i to nie byle jaki. Rekonesans olimpijski na trasach w Rio z ramienia polskiego związku. Razem z Kasią, Ania, Gosią, Gienią, Michałem G. oraz Marcinem dostaliśmy szanse zapoznania się z brazylijskimi drogami! Trasa!? Nikt nie kłamał – cholernie ciężka! Góra-dół, wiatry, bruki! Będzie się działo! Moje odczucia? Dużo pracy, dużo bólu, ale gdzieś w głębi czuję że będzie dobrze! Ogólnie wyjazd świetny, Rio jest super! Na pewno tam wrócę 🙂
Praktycznie cały grudzień spędziłam w Calpe z teamem Boels-Dolmans. Rozpoczęłam współpracę z nowym trenerem i układa się ona znakomicie. Wiele zmieniło się w moim treningu. Nowe bodźce. Wiele godzin na rowerze, wiele ćwiczeń, bardzo mi się to podoba.
Święta oczywiście w domku z najbliższymi, nie mogło być inaczej. Reset głowy, fajnie było troszkę podjeść. Świąteczne potrawy… Ciasta uwielbiam sernik), mmmmm… Porządnie naładowałam mięśnie glikogenem (gdzieś w internetach przeczytałam, że takie małe świąteczne obżarstwo może nawet podkręcić metabolizm, haha, oczywiście bardzo w to wierzę) przed styczniowym zgrupowaniem 🙂
W Hiszpanii mieliśmy taką „małą Polskę”. Kadrówki, chłopaki z CCC, Verva, panowie z Saxo! Extra! Było z kim potrenować i atmosfera świetna!
Zjawię się tutaj niedługo, a teraz idę się poruszać.
Lefevere nie skreślił Alaphilippe. Lund Andersen ponownie najlepszy w Tour of Türkiye. Rozpoczął się wyścig Gracia. Wiadomości i wyniki z…
Belg Thibau Nys (Lidl-Trek) zdobył po podjeździe do Les Marécottes drugi etap Tour de Romandie i objął prowadzenie w wyścigu.
Katarzyna Niewiadoma zmieniła plany na Igrzyska Olimpijskie. Zamiast na czasówce, Polka skupi się na wyścigu ze startu wspólnego i Tour…
Grace Brown sięgnęła po największy triumf kariery, ogrywając największe faworytki podczas niedzielnego Liege-Bastogne-Liege Femmes.
Dorian Godon sięgnął po zwycięstwo na pierwszym etapie Tour de Romandie i został nowym liderem wyścigu.
Dzień Tobiasa Lunda Andresena w Tour of Türkiye. Jai Hindlej pozostanie w Bora-hansgrohe. Wyniki i wiadomości ze środy, 24 kwietnia.
Zobacz komentarze