Danielo - odzież kolarska

Ryder Hesjedal był bliski zakończenia kariery

Kanadyjski zwycięzca Giro d’Italia 2012 po słabym sezonie 2014 oswajał się z myślą o zakończeniu kariery.

35-latek w rozmowie z „Velonews” powiedział, że sytuację odmieniły dobre występy w Giro d’Italia i Tour de France, który pozwoliły mu na podpisanie kontraktu z Trek-Segafredo.

Na początku zeszłego roku, byłem przekonany, że to mój pożegnalny sezon. Taka myśl siedziała w głowie, ale osiągnięte wyniki pozwoliło mi odzyskać motywację. Na wiele jeszcze mnie stać i znalazłem zespół, który wierzy we mnie

– stwierdził.

Hesjedal wyróżnił się zwłaszcza na trasie Giro. Jechał bardzo aktywnie, zajmując na górskich etapach do Cervinia i Siestriere drugie miejsce oraz przesunął się w klasyfikacji generalnej na piątą pozycję. W Tourze był trzeci na etapie do Alpe d’Huez i czterdziesty w generalce.

Sport bywa bezduszny. Dwa razy w Giro uległem Fabio Aru, niemniej niewielu jest teraz takich co potrafią pokonać Włocha, dlatego trudno mówić o rozczarowaniu. Byłem szczęśliwy z tego jak pojechałem Giro i z miejsca w klasyfikacji końcowej. To podtrzymało moją motywację i pchnęło do przodu.

Kanadyjczyk w Cannondale-Garmin spędził dziewięć lat. W nowych barwach ponownie rzuci siły na włoski tour.

Trasa wydaje się nieco inna, ale Giro zawsze pozostaje ciężki, zawsze jest trudniej niż to wynika z książki wyścigu. Zabraknie Aru, więc już jest dobrze. Słyszałem, że wybiera się Valverde, będą Nibali, Uran i inni. To będzie dobry wyścig. Giro zawsze takim jest.