Danielo - odzież kolarska

Verbruggen dogadał się z UCI, czy się nie dogadał?

Pozasądowo były prezydent UCI Hein Verbruggen miał się dogadać z Międzynarodową Unią Kolarską. Teraz pojawiły się problemy…

Po opublikowaniu raportu tzw. Komisji Prawdy (CIRC), z którego wynikało, że Verbruggen oraz jego następca Pat McQuaid zdawali sobie sprawę z dopingowych machinacji Lance’a Armstronga, nowy szef Unii Brian Cookson zwrócił się do Holendra, by ten zrezygnował z funkcji honorowego prezydenta związku.

Verbruggen do niczego się nie przyznawał, nie chciał zrzec się stanowiska, atakował Cooksona, groził procesem sądowym. Jak donosi insidethegames.biz Verbruggen rzeczywiście podał Cooksona i UCI do sądu, sprawa trafiła przed komisję etyki MKOl-u. Strony zawarły konsens.

Wyglądał on następująco: Verbruggen pozostaje honorowym szefem, federacja na stronie internetowej z linkiem do raportu CIRC miała umieścić pisemne ustosunkowanie się Verbruggena. Poza tym związek został obarczony kosztami sądowymi w wysokości 40 tys. euro.

UCI podaje jednak całkowicie inną wersję wydarzeń, do której wgląd miał Cyclingnews. Cookson przyznał się, że latem spotkał się z Verbruggenem.

Uzgodniliśmy, że Verbruggen już więcej nie będzie wykorzystywał swoich wpływów, by krytykować UCI. Pan Verbruggen jednak nie trzymał się umowy, którą teraz uznajemy za nieważną. Od kiedy jestem prezydentem ani razu nie zapłaciliśmy panu Verbruggenowi nawet grosza

– powiedział Cookson dodając, że spór na linii Verbruggen-UCI nie wylądował ani w sądzie ani w MKOl-u.