Danielo - odzież kolarska

Niemcy mają “Wielką Pętlę” – i nic więcej…

Rada miejska Düsseldorfu nie do końca była przekonana, by sprowadzić do siebie w 2017 roku Tour de France. Tylko jeden głos zadecydował o tym, że pomysł burmistrza Thomasa Geisela został przyjęty.

Do tej pory trzykrotnie Niemcy organizowały początek „Wielkiej Pętli”: Kolonia (1965), Frankfurt nad Menem (1980) oraz Berlin Zachodni (1987). Ostatni raz peleton gościł u naszych zachodnich sąsiadów w 2005 roku, kiedy odwiedził Karlsruhe i Pforzheim.

W następnych latach, z powodu licznych afer dopingowych, w których zamieszani byli niemieccy zawodnicy, Grand boucle omijała Niemcy. Kontrkandydatem Düsseldorfu byli Monaster i Zagłębie Saary.

Wczoraj okazało się, że najważniejsza niemiecka etapówka – Bayern-Rundfahrt – w 2016 roku nie odbędzie się. Dzisiejsza pozytywna wiadomość nieco polepszy nastrój, nie zmienia jednak sytuacji, ponieważ Niemcy na kolarskiej mapie wyścigów się praktycznie nie liczą.

Jeszcze dziesięć lat temu rozgrywano Deutschland Tour, odbywały się Rheinland-Pfalz-Rundfahrt, Sachsen-Tour, Regio-Tour, Hessen-Rundfahrt, przez kraj przejeżdżał Wyścigu Pokoju.

Z jednodniówek w kalendarzu pozostał worldtourowy Vattenfall Cyclassics w Hamburgu, Rund um den Finanzplatz, Münsterland-Giro (kat. HC), Velothon Berlin, Rund um Köln (kat. 1.1), w przyszłym roku zadebiutują Velothon Stuttgart i Rad am Ring (kat. 1.1).