Tylko „Bling” potrafił utrzymać na Caubergu koło Philippe’a Gilberta podczas tegorocznego Amstel Gold Race. Australijczyk zapłacił za to później na finiszu, ulegając Michałowi Kwiatkowskiemu i Alejandro Valverde, ale w sezonie 2016 nie zamierza już popełnić tego błędu.
Matthews był również trzeci w Mediolan-San Remo i właśnie „Primavera” obok Amstel będzie najważniejszym dla kolarza Orica-GreenEdge wyścigiem na wiosnę.
Przygotowania do sezonu podporządkuję tym dwóm startom i mam nadzieję być – i wiem, że będę – w najwyższej formie, która pozwoli mi na odniesienie zwycięstwa
– powiedział Matthews w „CyclingTips”.
Australijczyk ostatni sezon rozpoczął bardzo późno na tle konkurencji, dopiero w marcu podczas Paryż-Nicea. Podobnie będzie w przyszłym roku.
Jeżeli coś działa, nie ma co tego psuć. To było coś całkiem dla mnie nowego. Teraz wiem, że wypaliło, dlatego wierzę, że może mi jeszcze bardziej pomóc
– dodał.