Danielo - odzież kolarska

AIOCC okoniem do reformy UCI

Stowarzyszenie organizatorów wyścigów (AIOCC) obradowało w Hamburgu. W zgromadzeniu wzięło udział 77 z 120 w sumie przedstawicieli z całego świata. Dyskutowano o przyszłości kolarstwa.

Przed posiedzeniem szef AIOCC Christian Prudhomme (Amaury Sport Organisation) poprosił o minutę ciszy oddając hołd ofiarom zamachów terrorystycznych w Paryżu. Potem pałeczkę przejął Jean-Francois Pescheux, sekretarz generalny, który pełnił rolę gospodarza.

Pierwszym punktem, jakim się zajęto, były „standardy jakości” wyścigów, które mają zostać ujednolicone. Organizatorzy wypowiedzieli się również przeciwko przesadnemu stosowaniu leków przez kolarzy. Następnie rozmawiano o możliwości włączenia reprezentantów zespołów zawodowych w pracę AIOCC.

Do czego konkretnie dąży AIOCC? Chce zredukować peleton. W wielkich tourach zamiast dziewięcioosobowych teamów mają występować drużyny złożone z ośmiu kolarzy, w pozostałych wyścigach WorldTour siedmiu. Imprezy, w których jechały grupy 6-osobowe pozostałyby bez zmian. Prudhomme  jest przeciwko zwiększeniu obsady ludzi z obsługi ekip z czterech do pięciu osób. Wiązałoby się m. in. z obowiązkiem rezerwacji większej ilości pokoi hotelowych oraz ogólnym wzrostem kosztów.

AIOCC nie zgadza się również z pomysłem, by w przyszłości organizatorzy z WorldTouru musieli zapraszać na swoje wyścigi dwie najlepsze ekipy z drugiej dywizji. Związek nie chce, by została zniesiona procedura rozdawnictwa “dzikich kart”. Jak na razie organizatorzy mogą wysłać “wild card” komu tylko chcą pod warunkiem, że team zarejestrowany jest z licencją Pro-Continental.

Skrytykowana została dotychczasowa praktyka polegająca na tym, że ważniejsze zespoły biorą pieniądze za udział w takim czy innym wyścigu, z kolei mniejsze drużyny muszą za start zapłacić. Tak samo AIOCC nie podoba się obowiązek przelewania na konto UCI tzw. “diety”. Według tabeli za każdy dzień ścigania w trakcie wyścigu trzeba wypłacić Unii, jako organizator, dwa razy więcej niż przewidywały stawki ustalone z 2005 roku. Klasyk jest dla UCI wart 16 tys. franków szwajcarskich (zamiast 7,5 tys.), a etap 11 tys.

Co się zaś tyczy kalendarza, ten nie spotkał się z akceptacją zmian przedłożoną przez UCI. AIOCC wyszło z inicjatywą, by okres między wiosną, a późnym latem był okresem chronionym i nie dochodziło w nim do żadnych zmian. Dzięki temu terminarz miałby zostać ustabilizowany. Nowe wyścigi mogłoby stać się częścią WorldTour dopiero po pięciu latach od momentu premiery. Wezwano do jak najszybszego powołania grupy roboczej złożonej ze wszystkich zainteresowanych stron, w celu zaproponowania odpowiednich środków naprawczych.

Co jeszcze postanowiono? Że samochody z kolumny wyścigowej nie mogą mieć z powodów bezpieczeństwa obklejonych reklamami szyb. Że zwycięzcy poszczególnych klasyfikacji muszą się pojawić na ceremonii najpóźniej dziesięć minut po zakończeniu wyścigu. Że logo sponsora na koszulce zawodników nie może być większe niż 20 x 30 cm, musi być umieszczone 10 cm poniżej brody.