Kolarz Team Sky chce dołączyć do grona najlepszych grandtourowców.
Geraint Thomas był w minionym sezonie jednym z głównych rozgrywających podczas brukowanych klasyków. Wygrał E3 Harelbecke, był drugi w Gandawa-Wevelgem. Wcześniej zaprezentował się świetnie w Volta ao Algarve (1. pozycja) i Paryż-Nicea (5.), natomiast później w Tour de Suisse (2.). Walijczyk znakomicie spisywał się również na trasie Tour de France. Dzielnie tam wspierał Chrisa Froome’a, wypadając ze ścisłej czołówki dopiero na przedostatnim górskim etapie.
I właśnie w “Wielkiej Pętli” swoją przyszłość widzi 29-latek.
Tour będzie moim głównym celem. Chcę pojechać do Francji w roli zapasowego lidera dla Chrisa. Będę go wspierał w 100 procentach, ale pomyślę nieco więcej o sobie w pierwszej części wyścigu
– powiedział w wywiadzie dla “Sky Sports News”.
W tym roku nie myślałem o własnym interesie, dlatego trzy dni przed metą w Paryżu bak okazał się pusty. Teraz mam nadzieję jechać mocno do samego końca. Jeżeli uda mi się pomóc Froome i ukończę wyścig w najlepszej piątce czy dziesiątce to będzie super.
Kolarz Team Sky na razie nie myśli o opuszczeniu zespołu.
– Sky to obecnie najlepsze dla mnie miejsce do nauki prowadzenia zespołu. Jeszcze cholernie dużo muszę się nauczyć
– dodał.
Thomas posiada dwa tytuły mistrza olimpijskiego za drużynową jazdę na dochodzenie (Pekin i Londyn). W Rio de Janeiro liczy na trzecie złoto, ale tym razem na szosie.
Chcę wystartować ze startu wspólnego oraz w czasówce. Mój sezon opierał się będzie o Tour de France, gdzie zamierzam prezentować życiową formę, ale mam nadzieję, że dyspozycja pozostanie do Igrzysk. W Rio spróbuję zwieńczyć wielkie pięć tygodni
– zakończył.