Danielo - odzież kolarska

Il Lombardia 2015: Vincenzo Nibali: “jakbym wygrał Staruszkę”

O aferze holowniczej na trasie Vuelta a Espana Vincenzo Nibali zdążył już zapomnieć. Niezbyt długo „Rekin z Mesyny” się całą sytuacją przejmował, początkowo nie rozumiał nawet decyzji jury. A niedzielę wygrał Il Lombardia. Bez jazdy na klamce.

Dla 31-letniego Włocha z drużyny Astana jest to pierwszy triumf w monumencie w trakcie jego bogatej kariery. Na koncie ma wygrane we wszystkich wielkich tourach, brakowało mu jednak wciąż zwycięstwa w jakimś naprawdę ważnym klasyku.

Nie powiem, żebym był zadowolony z decyzji wykluczenia mnie z Vuelty, bo to nie był tylko mój błąd. Ale patrząc z perspektywy czasu może i dobrze się stało

– powiedział Enzo, który po hiszpańskim wyścigu na swoją korzyść, ze sportową złością, przesądził również Coppa Bernocchi, Tre Valli Varesine, a w Coppa Agostoni był drugi.

Wiedziałem, że ważnym fragmentem dzisiejszego ścigania będzie Civiglio. Podjazd był bardziej dla górali, niż dla klasykowców. Przestudiowałem trasę, przestudiowałem zjazd. Kluczowym był odcinek między zjazdem a San Fermo. Tam zresztą zyskałem przewagę. Byłem bardzo dobrze poinformowany o tym, co się dzieje za moimi plecami. Czuję się, jakbym wygrał Liege-Bastogne-Liege

– dodał Nibali, który wielokrotnie próbował już wygrać „Staruszkę”. Bezskutecznie.

Ostatnim wyścigiem Nibalego w tym sezonie będzie Abu Dhabi Tour organizowane przez RCS Sport.