Danielo - odzież kolarska

Cyklo Gdynia 2015: zwycięstwo Łukasza Owsiana

Łukasz Owsian został zwycięzcą Cyklo Gdynia. Kolarz CCC zaatakował z 3-osobowej ucieczki i utrzymał prowadzenie do mety.

Owsian jechał aktywnie od samego startu. Najpierw znalazł się w 12-osobowej, silnej ucieczce, w której byli także dwaj inni kolarze CCC Sprandi Polkowice, Bartłomiej Matysiak i Jarosław Marycz. Obecni byli również tacy zawodnicy jak Michał Podlaski, Kamil Gradek (obaj ActiveJet), Błażej Janiaczyk (Kolss-BDC), czy też Tomasz Marczyński (Torku Sekerspor). Uciekinierzy wypracowali sobie przewagę na poziomie 3:30, ale peleton po chwili wolniejszej jazdy, zabrał się za pogoń i zaczął odrabiać straty. Doszedł grupkę 70 kilometrów przed metą.

Po kolejnych przetasowaniach na czele uformował się nowy, 3-osobowy odjazd. Ponownie był w nim Łukasz Owsian, a także Janiaczyk i Paweł Bernas (ActiveJet). Kolarz CCC Sprandi Polkowice postanowił nie czekać na finiszowe metry i rozgrywkę sprinterską. Oderwał się od rywali wcześniej, ok. 30 kilometrów przed końcem.

Owsian systematycznie powiększał swoją przewagę i wjechał na metę samotnie, sięgając po zwycięstwo. Drugie miejsce zajął Janiaczyk, a trzeci był Bernas.

Praktycznie cały dzień jechałem dziś w ucieczkach, więc na pewno łatwo nie było. Zabrałem się najpierw do dużego odjazdu, który wypracował sobie stosunkowo dużą przewagę. Peleton jednak mocno przyspieszył i ostatecznie skasował tę akcję. Zaczął padać deszcz, wiał silny wiatr i bardzo wielu kolarzy próbowało kolejnych ataków. W końcu 3-osobowa grupka ze mną, a także Błażejem Janiaczykiem i Pawłem Bernasem, zdołała się oderwać. Wspólnie z dyrektorem sportowym, Piotrem Wadeckim ustaliliśmy, że spróbujemy zaatakować na dłuższym, ok. 2-kilometrowym podjeździe. Zarówno Janiaczyk, jak i Bernas są szybszymi ode mnie kolarzami na finiszu, więc musiałem w ten sposób to rozegrać. Plan udało się w pełni zrealizować i sięgnąć po zwycięstwo

– opowiadał zwycięzca.

Czuję, że jestem aktualnie w dobrej dyspozycji i chciałbym to wykorzystać w najbliższych startach. Za tydzień odbędą się górskie mistrzostwa Polski, gdzie będę bronić tytułu sprzed roku. Przed nami też klasyki we Włoszech i mistrzostwa kraju w jeździe parami i jeździe drużynowej, więc będzie jeszcze kilka okazji, by powalczyć w tym sezonie o dobry wynik.

inf. prasowa