Danielo - odzież kolarska

Francuskie opowiastki #22

La Toussuire jest bardzo młodym podjazdem w historii Tour de France. Gdzie mu tam do Galibier, Tourmalet czy jutrzejszego Alpe d’Huez. Dwukrotnie – pomijając tegoroczną edycję – znalazł się w rozpisce „Wielkiej Pętli”. Dobrze te etapy zapamiętaliśmy.

Z dwóch prostych przyczyn. W 2006 roku właśnie w drodze na La Toussuire odpada jeżdżący w żółtej koszulce Floyd Landis. To nie jest dzień amerykańskiego mennonity. Dlatego też tym większe zaskoczenie, kiedy następnego dnia Landis stawia wszystko na jedną kartę i solo pędzi do Morzine. Niczym feniks z popiołów. A raczej feniks z koksu.

Sześć lat później na La Toussuire tempa Chrisa Froome nie może wytrzymać jego drużynowy kolega Bradley Wiggins. To „Wiggo” jest kapitanem teamu Sky i to „Wiggo” ma być pierwszym Brytyjczykiem, który wygra Tour. Dave Brailsford karze Froome’owi zwolnić i podporządkować się panującej hierarchii. Najpóźniej od tego momentu panowie W. i F. za sobą nie przepadają. Zresztą ich partnerki życiowe również nie darzą siebie sympatią.

24 lipca 2007 roku to dzień przerwy w Pau. Wtedy wybucha wiadomość: Alexandre Vinokourov przyłapany na dopingu krwią, Astana wycofuje się z wyścigu, nie przystępuje do niego i w następnym sezonie. Sześć lat wcześniej Jonathan Vaughters zostaje ukąszony przez insekta – prawdopodobnie pszczołę – widzi tylko na jedno oko. Teoretycznie mógłby „zapodać” sobie kortyzon, ale menadżer Credit Agricole Roger Legeay stanowczo się temu sprzeciwia. Vaughters staje na starcie, kręci kilka kilometrów, a potem zeskakuje z roweru.

W 1998 roku peleton po odpoczynku ma się zacząć ścigać w Tarrascon. Jednak kolarze uważają, że są niesłusznie atakowani przez media. Przez dwie godziny nic się nie dzieje, na pytania dziennikarzy odpowiada przede wszystkim Laurent Jalabert. 1998 rok to rok afery Festiny.

Z reguły na Polach Elizejskich dochodzi do finiszu z grupy, nie jednak 24 lipca 1994 roku. Frankie Andreu już prawie wita się z gąską, kiedy dogania go Eddy Seigneur święcąc swój największy sukces w karierze. W 1986 roku swoje ostatnie etapowe zwycięstwo – w sumie 28 w karierze – odnosi Bernard Hinault.

Po swój ostatni triumf 24 lipca sięga też jeden z pierwszych bohaterów „Wielkiej Pętli”. W Dunkierce w 1914 roku po 15 godzinach jazdy wygrywa Francois Faber, jego 19 wiktoria etapowa. Rok później Luksemburczyk ginie na polach I Wojny Światowej w wieku zaledwie 28 lat przywdziewając mundur Legii Cudzoziemskiej.