Danielo - odzież kolarska

Lumos: bądź widoczny, a zacznij od głowy…

…ale trochę inaczej! Bo w sumie mamy na sobie coś (a przynajmniej powinniśmy), co łatwo wykorzystać do podniesienia naszego bezpieczeństwa. Kask. W sumie już chroni naszą głowę, a przecież można go wykorzystać jeszcze do wielu innych celów. Taki pomysł przyświeca autorom projektu Lumos na serwisie crowd-fundingowym Kickstarter.

W sumie idea jest dziecinnie prosta – ukryjmy światełka w kasku. To już gdzieś było – pojawiały się firmy, które stworzyły zestawy lampek czy łańcuchów ledowych, które możemy łatwo zamontować na kasku. Ale tu autorzy poszli nieco dalej, zgodnie z zasadą – jak się bawić, to na całego. Zintegrowali diody LED z konstrukcją kasku, zarówno te świecące do tyłu jak i dodali oświetlenie do przodu, dorzucając do tego kierunkowskazy (sic!) oraz światło stop! Wszystko wodoodporne (no, może nie do poziomu, w którym moglibyśmy nurkować w tym sprzęcie) z wbudowaną, łatwą w ładowaniu baterii.

Bardzo podoba mi się idea zintegrowania światełek z kaskiem. W końcu zdarza mi się wyjść po południu i zostawić oświetlenie w domu, ale jakoś nigdy nie zapominam kasku – ten zawsze mam ze sobą. Światło stopu to też może nie być zły pomysł, o ile kierowcy zgadną co się dzieje z oświetleniem i jaki będzie tego efekt. Natomiast nie jestem – osobiście – przekonany do kierunkowskazu. Sama idea może i dobra, ale ja mam tendencję do rozglądania się przy okazji manewru skrętu i nie wiem, czy takie migające światełko, niezbyt statyczne, będzie dla kierowców widoczne i zrozumiałe.Lumos - kask nowej generacji - dane techniczne

No i najważniejsze – cena. Nie jest tanio. Oferta dla najszybszych, czyli $85 (mniej więcej 320 zł według aktualnego kursu) już została wykorzystana. Możemy zatem wesprzeć projekt już dziś za jedyne… $99 (circa 372 zł), a jeśli nie zdążymy (oferta ważna wyłącznie w tym miesiącu) to przyjdzie nam zapłacić już $119 (445 zł). Jest jeszcze kilka innych opcji (dwu- czy cztero-pak, wersja personalizowana), ceny jednak nadal dość wysokie. Do wyboru mamy dwa rozmiary – M oraz L, oraz dwa kolory – biały i czarny. Kask otrzymamy najwcześniej w kwietniu przyszłego roku, więc na samą dostawę przyjdzie nam nieco poczekać. Oczywiście dostajemy pełnoprawny, przetestowany i certyfikowany sprzęt – bezpieczeństwo przede wszystkim!

Co wy sądzicie o tym pomyśle? Piszcie na Twitterze i Facebooku – jestem ciekaw waszych opinii!…